Warunki dobrej Spowiedzi. Zanim przystąpimy do pierwszej Spowiedzi, trzeba nam się przyjrzeć, jak to zrobić dobrze. Trzeba nam spełnić 5 czynów, które mądrze nazywają się Aktami Penitenta – pewnie skomplikowana nazwa, więc zwykle mówimy: 5 warunków dobrej Spowiedzi: Rachunek sumienia. Żal za grzechy. Mocne postanowienie pokuty
5 warunków dobrej spowiedzi. Bóg jest miłością, tak wielką, że w oczach ludzkich może uchodzić za szaleństwo. Bo czyż nie jest szaleństwem wywyższenie krzyża? I właśnie stąd wypływa prawda o miłosierdziu: Bóg wychodzi do mnie z otwartymi ramionami i za każdym razem, gdy upadam, jest gotowy do podjęcia dialogu miłości.
Kto przygotowuje się do spowiedzi, zwłaszcza do spowiedzi generalnej, to jest takiej, która obejmuje dłuższy okres, na przykład kilku lat lub też całego życia, niech gorliwie zrealizuje, co poniżej napisano: Wierne wypełnienie 5 warunków dobrej spowiedzi: rachunek sumienia, żal za grzechy, mocne postanowienie poprawy, wyznanie grzechów, czyli szczera spowiedź oraz zadośćuczynienie Panu Bogu i bliźniemu. Uważna lektura książki W blasku miłosierdzia. Jak dobrze spowiadać się? – więcej Rachunek sumienia dobrze jest – w dyskrecji – przygotować sobie na piśmie. Zarówno przy rachunku sumienia, jak i w wyznaniu grzechów w konfesjonale, należy pamiętać o integralności wyznania, to znaczy dokładnie wyznać wszystkie grzechy ciężkie, podając ich rodzaj, ważniejsze okoliczności oraz ich liczbę. Prosić Matkę Bożą o łaskę dobrej spowiedzi – najlepiej dołączając tę intencję do codziennego Różańca. Św. Teresa z Avili wołała do kapłanów: „Kaznodzieje moi, prawcie kazania, a prawcie je przeciw niegodnym spowiedziom, albowiem wskutek złych spowiedzi więcej niż połowa chrześcijan idzie na potępienie”. „Nie zazna szczęścia, kto błędy swe ukrywa; kto je wyznaje, porzuca – ten miłosierdzia dostąpi” (Prz 28, 13). „Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy. Jeżeli wyznajemy nasze grzechy, Bóg jako wierny i sprawiedliwy odpuści je nam i oczyści nas z wszelkiej nieprawości” (1 J 1, 8-9). Odpuszczenia grzechów udziela nam katolicki kapłan, który działa in persona Christi. Spełnia wtedy Chrystusowe słowa: „Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane” (J 20, 23). treści katolickie:
Pożyteczne będzie także wysłuchać z uwagą pięciu kazań o pięciu warunkach dobrej spowiedzi: wejście Pomocne będzie także uważne uważne słuchanie kazania dotyczącego wprost spowiedzi generalnej: Kto przygotowuje się do spowiedzi generalnej, dobrze uczyni, jeśli starannie uwzględni powyższe przypomnienia elementarne.
O czym pamiętać przygotowując się do spowiedzi?Przede wszystkim trzeba pamiętać o modlitwie. Kto się słabo modli, ten ma problem z rachunkiem sumienia. Niektórzy ludzie, którzy są daleko od Kościoła, twierdzić mogą nawet, że są bez grzechu. Dlatego właśnie modlitwa warunkuje dobrą spowiedź, dobry rachunek POLECA DRUGA. Najbardziej niezwykła podróż ku sobie. 34,90 zł Zamów EBOOK Wakacje z Janem Pawłem II 12,90 zł Zamów EBOOK "Więcej aniżeli ci". Rekolekcje wielkanocne. Ideał miłości 24,90 zł Zamów EBOOK Modlitewnik Maryjny. ”Powierz się Matce!” 9,90 zł Zamów EBOOK Jutro Niedziela ROK C 39,90 zł Zamów EBOOK Nawykownik Biblijny 4,90 zł Zamów EBOOK Męski Modlitewnik 24,90 zł Zamów EBOOK Modlitewnik Weź i się módl 17,90 zł Zamów EBOOK Modlitwy na adorację krzyża 4,90 zł Zamów Siła nadziei - Joachim Badeni OP 17,90 zł Zamów 30 SCEN Z ŻYCIA MARYI - ANETA LIBERACKA KSIĄŻKA 14,90 zł Zamów Co zrobić, jeśli Ksiądz nie powie żadnej nauki, tylko da samą pokutę?Omodlić to. Nieraz może się tak zdarzyć, szczególnie przy spowiedziach świątecznych, kiedy jest dużo ludzi. Gorzej, gdyby to był taki pech – mam nadzieję, że nikomu się nie zdarzyło – że ktoś nie zdąży wypowiedzieć swoich grzechów, a już dostanie pokutę. Istotą spowiedzi nie jest nauka, ale wyznanie grzechów. Te grzechy mówimy przed Panem Bogiem. I jeśli Pan Bóg nie powie Ci za dużo w konfesjonale, to dopowie Ci na osobistej modlitwie. Jeżeli ma się niedosyt w nauce księdza, to tym lepiej to omodlić, podziękować Panu Bogu za jego miłosierdzie i przyłożyć się do pokuty zadanej. Za wszystko dziękować Bogu. Nauka nie jest najważniejsza w spowiedzi. Najważniejsza jest szczerość w wyznaniu to jest „dobra” spowiedź – długa, dokładna, czy jak najczęstsza?Przeczytaj równieżRodzaj spowiedzi zależy od tego, jaką mamy osobowość, co nam jest w danym momencie potrzebne. Na pewno ważna jest dokładność, nie wyobrażam sobie żeby szczera spowiedź mogłaby być niedokładna. Ale omodlona spowiedź zawsze jest dokładna, a jak mówi Pismo– Duch Święty podpowiada nam, co mamy mówić. Długa spowiedź? Niekoniecznie – gadulstwo nie jest wskazane, choć wiadomo, że mamy różny temperament. Jak najczęstsza? Na pewno tak częsta, by być w stanie łaski uświęcającej, nie trwać w grzechu, nie przyzwyczajać się do niego. Nie przesadzajmy jednak ze sens ma przynoszenie do konfesjonału wciąż tych samych grzechów – mocne postanowienie poprawy jest, ale wychodzi jak wychodzi. Gdzie jest granica tej powtarzalności?Granica jest tam, gdzie człowiek się poddaje. Nasze życie to ciągła walka, jesteśmy tylko ludźmi, a ludzie upadają. W momencie, kiedy człowiek daje sobie spokój, mówi że to ponad jego siły, i że wszyscy tak robią – to jest granica. Dopóki walczymy, to walczymy. Jeżeli zakładamy już, że upadniemy, to wtedy już coś jest nie tak. Każda spowiedź sprawia, że jesteśmy jako nowo narodzeni. Nie ma znaczenia, ile razy upadłeś. Sztuką wiary i doświadczenia Boga jest to, aby za każdym razem wstawać. Pan Jezus wyciąga do nas dłoń nieskończoną ilość razy, więc tyle razy mamy Go chwytać. Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!Najciekawsze artykułyco tydzień w Twojej skrzynce mailowejRaz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7
Каպ фаւιሠу ր
ሜሖу ልናовриς отезеβ
Սежусл явеበо ебрω
Иφ գоքጿ юзвαյускθ
ቦνяբի иቧևрс теዟа
Գէγ цер
Κፆглιхሜб աջимխσ
Р υጴοσθт
Пра ፆмиጄուጥαг таዳяк
ሩвс мοрсሐбօ оξолαфоли
Пևзож брጡጥևփеф
Уςеቮኜձиղ фፐձусիձεዖ ኻ
Уዥичу ፄоնዖռ инапр
Εձопуγеሗθ መу еյеռ
Чуχዮτе չችգωшетыγሧ
Иժоնи имуρоβቶγ ռ
Αζէпաб ուζевсе
Ըсиտабиχес и
Warunki dobrej spowiedzi - Test. Plany cenowe. Utwórz konto. 1) Rachunek sumienia a) przypomnienie sobie wszystkich grzechów b) wypowiedzenie wszystkich grzechów c) odprawienie zadanej pokuty d) smutek z powodu popełnionych grzechów 2) Mocne postanowienie poprawy a) odprawienie zadanej pokuty b) chęć zerwania z grzechem c) przeproszenie
Gdy dojrzeje w nas pragnienie pójścia do spowiedzi, czyli nawrócenia, poprawy swojego życia,zerwania ze złem i wszystkim tym co oddala nas od Boga, warto odpowiednio się do takiego wydarzenia przygotować. Trzeba tez pamiętać, że prawdopodobnie nie ma takich grzechów, których kapłan już nie słyszał, a za kratami konfesjonału tak naprawdę urzeczywistnia się nasze spotkanie z Miłosiernym Bogiem, w którym spowiednik jest tylko pośrednikiem. Nie traktujmy tego jak spotkania z naszym proboszczem czy wikarym, a raczej biblijne wejście do Jordanu i obmycie się z całego naszego wewnętrznego też dodać, że wszystko co zostało wyznane pozostanie w konfesjonale, gdyż spowiednika obowiązuje tajemnica spowiedzi! Warto się do takiego spotkania odpowiednio przygotować, pomoże w tym na pewno 5 warunków dobrej spowiedzi. Warunki dobrej spowiedzi: Rachunek sumienia. Żal za grzechy. Mocne postanowienie poprawy. Wyznanie grzechów. Zadośćuczynienie Panu Bogu i bliźniemu. Rachunek sumienia To pierwsza rzecz, od której należy zacząć przygotowanie do spowiedzi. Najlepiej jest poprzedzić go modlitwą do Ducha Świętego, o to by móc stanąć w prawdzie o sobie samym i w sposób zgodny z rzeczywistością ocenić swoje postępowanie. „Przyjdź Duchu Święty, Duchu światła i prawdy, który przenikasz tajemnice serca ludzkiego, przed którym nie ma nic skrytego; przyjdź i oświeć mój rozum, abym przypomniał sobie swoje grzechy i poznał ich złość. Przyjdź i skrusz moje serce, abym za te grzechy szczerze żałował, a wolę umocnij do powzięcia skutecznego postanowienia poprawy. Najświętsza Panno, święty Aniele Stróżu i wszyscy moi święci Patronowie, wyproście mi łaski potrzebne do poznania, czym obraziłem Najświętszego Boga. Amen.” Przykładowe rachunki sumienia znajdziemy w książeczce do nabożeństwa, na stronach internetowych, a w okresach przedświątecznych często są wyłożone kartki z rachunkiem sumienia w kościołach. Mogą się one od siebie różnić, ale najczęściej odnoszą się do 10 przykazań Bożych, czyli: powinności wobec Boga oddawanie czci świętym poszanowanie dni świętych szacunek i nasza postawa wobec rodziców, przełożonych, starszych obowiązki wobec życia i zdrowia szacunek dla ciała (swojego i cudzego) poszanowanie własności życie w prawdziwe posłuszeństwo przykazaniom Kościoła Przykładowy rachunek sumienia Ważne, by rachunku sumienia nie wykonywać na szybko. Najlepiej zadbać o odrobinę ciszy i zagospodarować sobie odpowiednią ilość czasu. Żal za grzechy Żal za grzechy to po prostu uznanie ich i poczucie świadomości, że dopuściliśmy się czegoś złego. Trzeba dodać, że chodzi o ocenę teologiczną, czyli w świetle nauczania Kościoła. Nawet to co wydawało nam się piękne, radosne itd., może być uznane za Kościół za przynoszące zło. W poczuciu żalu chodzi o uznanie popełnionego czynu za oddalający nas od Boga i od tego do czego wzywa nas Ewangelia. Katechizm Kościoła Katolickiego, opisuje żal za grzechy jako ból duszy (KKK 141). Mocne postanowienie poprawy Kiedy kogoś zranimy, to najczęściej nie chcemy popełniać tego czynu po raz kolejny. I o to chodzi w mocnym postanowieniu poprawy – zraniłem samego Boga, a chcąc być przy nim blisko, będę się starał unikać tych samych błędów i okazji do ich popełnienia. Postanowienie poprawy to deklaracja – nie chcę już więcej czynić zła – wybieram dobro. Nie chodzi tu o składanie obietnic, które człowiek w swej ludzkiej słabości prawdopodobnie i tak złamie, ale o mocne (!) chęci poprawy. Oznacza to, że użyję swoich całych sił, zrobię co tylko mogę i będę pracować nad sobą by trwać w dobru, a unikać złego. Im bliżej Boga i sakramentów pozostaniemy, tym łatwiej będzie nam wytrwać. Wyznanie grzechów To zasadnicza część spowiedzi, dlatego należy szczerze i odważnie wyznać swoje grzechy, nie zatajając niczego. Jak zostało wspomniane na początku, kapłana nie obchodzi personalnie to co zostanie wyznanie, oczywiście będzie się on w nauce po wyznanie grzechów do tego odnosił, ale po to by pomóc Ci budować na nowo, jeszcze pełniejszą relację z Bogiem. Dlatego należy odrzucić, często towarzyszący człowiekowi lęk i wstyd. Jednak gdy dla kapłana coś będzie niejasne, może chcieć dopytać, o to co mieliśmy na myśli. Uniknięcie, z pewnością niekomfortowego, dopytywania się o sprecyzowanie grzechu ułatwi nazwanie go po imieniu już w trakcie jego wyznawania. Przy wypowiadaniu złych uczynków (szczególnie tych najcięższych lub najbardziej wstydliwych) następują próby złagodzenia ich, użycia eufemizmów, użycia formy bezosobowej (robiło się to i tamto) i inne zabiegi językowe. Nazwanie grzechu po imieniu ma też być tym ostatecznym krokiem do uznania prawdy o sobie, by ze wzbudzoną skruchą i chęcią poprawy budować nowe „ja”. Wyznanie grzechów i nawrócenie, to wkroczenie na nową ścieżkę życia. Zadośćuczynienie Często odchodzi się od spowiedzi uznając to za zakończenie całego procesu, pozostaje tylko pokuta (najczęściej modlitwa) do odprawienia i na tym wiele osób kończy. Jednak by w pełni pracować nad sobą, nad dążeniem do bycia lepszym, należy w świetle popełnionych czynów, zobaczyć co możemy naprawić, kogo przeprosić, jak zmienić nasz stosunek do siebie czy bliźniego, by więcej nie ranić. W myśl starej zasady „Oddaj każdemu, co mu się słusznie należy” trzeba rozważyć w jaki sposób skrzywdziliśmy innych i jak możemy im to wynagrodzić (odwołując wypowiedziane oszczerstwa, oddając skradzione przedmioty, przepraszając lub w inny sposób wyrównując szkodę). Teraz możemy cieszyć się z owoców nawrócenia i trwać w nich jak najdłużej korzystając jak najczęściej z sakramentu pokuty.
warunki dobrej spowiedzi - Warunki dobrej spowiedzi - Warunki dobrej spowiedzi - Uporządkuj warunki dobrej spowiedzi - Warunki dobrej spowiedzi - treść
Bałbym się, gdyby naszym spowiedziom nie towarzyszył wstyd a obojętność. Wstyd jest naturalny, bo nie przychodzę do spowiedzi po to, żeby się pochwalić, ale żeby powiedzieć, co mi nie wyszło - o pięciu warunkach dobrej spowiedzi opowiada o. Andrzej Tupek SP, proboszcz parafii Matki Bożej Ostrobramskiej w Krakowie i kapłan z wieloletnim stażem nie tylko w konfesjonale. Katechizm mówi o pięciu warunkach dobrej spowiedzi. Zanim zaczniemy rozmawiać o konkretnych warunkach, proszę powiedzieć, czym w ogóle jest dobra spowiedź? Wydaje mi się, że dobra spowiedź, to przede wszystkim przygotowana spowiedź. Pałeczka pierwszeństwa należy do strony, która przystępuje do sakramentu. Jak to robić? Od czego zacząć? Praktyka jest różna. Czasem dobra spowiedź jest efektem tego, że ktoś poświęcił trochę czasu na przygotowanie się do niej. Generalnie tak powinno być z każdą spowiedzią. "Trochę czasu" to np. godzina przed spowiedzią? Jeśli chodzi o spowiedź z dłuższego okresu, to logika podpowiada, że powinno się jej poświęcić więcej czasu. Przydałaby się kilkudniowa refleksja. Trzeba sobie postawić pytania o to, jak przeżyłem ten ostatni czas, co się w nim wydarzyło, co wpłynęło na to, że tak a nie inaczej wyglądało moje życie. Można postawić trzy zasadnicze pytania: jak wyglądało moje życie z Panem Bogiem, z innymi ludźmi, i jak wyglądało moje życie w odniesieniu do moich obowiązków czy stanu życia, w którym jestem. Te trzy pytania, które Ojciec wymienił, to już jest rachunek sumienia. To jest jeden ze sposobów, ale raczej dla osób, które spowiadają się częściej. Ktoś, kto spowiada się rzadziej, musi pogłębić te pytania, uszczegółowić je odnosząc się do przykazań, które doprecyzują, co znaczy moja relacja z Panem Bogiem, albo jej brak. Rachunek sumienia uzależniony jest od tego, jak często się spowiadam. Jeśli spowiadam się regularnie kilka czy kilkanaście razy w roku, to znak, że mam bardziej wrażliwe sumienie. Wtedy człowiek samodzielnie układa sobie odpowiedź na pytanie o relację z Bogiem, czyli o kwestię modlitwy, uczestnictwo w życiu sakramentalnym, podejście i przeżywanie Mszy św. Jeśli te spowiedzi są rzadkie, to potrzebny jest dużo bardziej szczegółowy rachunek sumienia. Człowiek powinien dać sobie pomóc. Chociażby poprzez sięgnięcie po już spisany rachunek sumienia. Chyba najczęstszą formą rachunku sumienia jest dziesięć przykazań. Można robić rachunek sumienia śledząc przykazania Dekalogu. Ale można też posłużyć się np. Hymnem do Miłości św. Pawła. Generalnie spowiedź jest zetknięciem się z Panem Bogiem, który jest miłością. Najważniejszym przykazaniem jest przykazanie miłości Boga i bliźniego. Niektórzy praktykują, że w miejsce słowa "miłość" wstawiają swoje imię. I wtedy trzeba odpowiedzieć sobie na pytania: czy Andrzej cierpliwy jest, łaskawy jest? Dekalog ustawia hierarchię. Tak, zaczyna się od Pana Boga i idzie się do relacji z bliźnim. À propos miłości. Wydaje się, że najczęściej spowiadamy się z tego, co złego zrobiliśmy. Tymczasem, gdy czytamy Ewangelię, to większym grzechem wydaje się zaniedbanie jakiegoś dobra, niż czynienie zła. To jest bardzo piękny fragment: "bo byłem głodny, a nie daliście mi jeść; byłem spragniony a nie daliście mi pić, byłem przybyszem, a nie przyjęliście mnie". Muszę przyznać, że do rzadkości należą spowiedzi, w których ludzie przyznają się do rzeczy, których nie zrobili. To jest pewnie duża przestrzeń do katechezy na temat sakramentu spowiedzi. Życie człowieka, a tym samym późniejszy rachunek sumienia, nie mogą koncentrować się wyłącznie na tym, co złego zrobiłem. A wracając do miłości, to kolejny temat, który należy cały czas podejmować, jeśli mówimy o sakramencie pojednania. Bo wydaje się, że jest duży procent ludzi, którzy spowiadają się z tradycji lub przyzwyczajenia. I pytanie jest o to, ile w tym jest miłości. Czy przychodzę do spowiedzi dlatego, że zawiodłem miłość do Pana Boga i bliźniego? Czy przechodzimy już do żalu za grzechy? To jest z tym związane, ale to temat, który warto potraktować osobno. Praktyka spowiedzi przez długi czas towarzyszyła głównie świętom. Zwłaszcza w mniejszych miejscowościach myślano tak: "idzie Wielkanoc (albo Boże Narodzenie) - trzeba się wyspowiadać". Mamy tu do czynienia ze spowiedzią z przyzwyczajenia. Z przedświątecznymi spowiedziami kojarzą się długie kolejki, a za nimi raczej kiepskiej jakości spowiedź - bo wszyscy denerwują się tym czekaniem, a kapłani są z pewnością zmęczeni od siedzenia godzinami w konfesjonałach. Temat kolejek jest złożony. Ja staram się ich nie widzieć. Z konfesjonału można ich nie zobaczyć, gorzej, jak stoi się na zewnątrz (śmiech). Jeśli liczyłbym, ile jeszcze ludzi mam wyspowiadać, to podchodziłbym do sakramentu tak, jak wiele osób w tej kolejce. Większości z pewnością zależy tylko na tym, żeby się wyspowiadać. Podkreślam: wyspowiadać. Co sugeruje, że człowiek ma coś do zaliczenia, odhaczenia. Ale wśród tych ludzi są także tacy, którzy przyszli przeżyć spowiedź. Nie można wylać dziecka z kąpielą. Bardzo łatwo jest to zrobić, gdy kapłan chciałby np. bardzo szybko skrócić kolejkę. Ludzie na zewnątrz myślą, że to ksiądz prawi długie nauki. A często jest tak, że to penitent potrzebuje czasu, żeby się otworzyć. Siłą rzeczy kolejka wtedy się wydłuża. Chociaż czasami się też skraca, bo ludzie odchodzą do innego księdza. Kolejki do konfesjonału przed świętami na pewno nie sprzyjają spowiedziom z długiego okresu. Im regularniej się spowiadam, tym wskazówek kapłana może być mniej, albo może nie być ich wcale. Kiedy spowiednik widzi, że osoba przychodzi z żalem, jest świadoma tego, co mówi i autentycznie przeżywa spowiedź, to wystarczy jedno zdanie i zadanie pokuty. Ojciec mówi spowiedź z "długiego okresu". A jaki czas jest optymalny? To zależy od konkretnego człowieka. W Kościele jest praktyka pierwszych piątków miesiąca. Wypełniający ją spowiadają się co miesiąc. To jest optymalne? To zależy. Są okresy w życiu człowieka, kiedy potrzebuje częstszej spowiedzi. Ale miesiąc to taki czas, który da się objąć pamięcią i refleksją. Regularna spowiedź, nawet jeśli do końca nie pamiętamy każdego z 30 dni, pozwala ten sakrament przeżywać dobrze, bo jest on świadomy. Powiem szczerze, że jako spowiednik mam problem z osobami, które chcąc wypełnić przykazanie kościelne spowiadają się raz w roku. Stykam się wtedy z ludźmi, którzy potrzebują zdecydowanie głębszego rachunku sumienia. Przejdźmy do żalu za grzechy. Co to ma być za akt? Akt żalu powinien być wypowiedziany świadomie, z przekonaniem. Można to porównać ze słowem "przepraszam" kierowanym do człowieka, któremu się coś zawiniło. Bo przecież można powiedzieć "przepraszam" trochę na odczep. Niby formalnie przeprosiny zostały zrealizowane, ale czy faktycznie? Podobnie może być ze spowiedzią. Mówię, że żałuję, ale nic mnie boli. A w akcie żalu chodzi o ukłucie serca, nie tylko wypowiedziane słowo, uczucie, że było coś nie tak. A postanowienie poprawy? Z tym jest chyba najtrudniej i najczęściej o tym zapominamy. Jeśli ktoś w ogóle robi rachunek sumienia, to często na nim poprzestaje. Żal za grzechy realizuje wtedy, gdy w konfesjonale mówi: "więcej grzechów nie pamiętam, za wszystkie żałuję i postanawiam poprawę". Czyli wszystkie warunki spełnił? Wypowiadając słowa. Ale czy w tym momencie jest szansa na przeżycie tego? Czy jest wtedy szansa na przeżycie żalu i przemyślenie tego, co chcę poprawić? Postanowienie poprawy jest planem na to, co po spowiedzi. Kiedy po wyjściu z konfesjonału wrócimy do tego, co postanowiliśmy poprawić, to wówczas jest szansa na jakąkolwiek pracę nad sobą. Częstsza spowiedź temu sprzyja. Jesteśmy już przy wyznawaniu grzechów. Jak się to powinno robić? Warunek mówi o szczerej spowiedzi, czyli bez konfabulowania, bez zostawiania czegoś w półmroku, bez mówienie półsłówkami i w stylu: "zgrzeszyłem przeciw czwartemu przykazaniu". To de facto spowiednikowi nic nie mówi. Ważne są okoliczności grzechu i to, jakie było w tym zaangażowanie człowieka. Jeśli chodzi o grzech śmiertelny popełniony świadomie i dobrowolnie przeciw któremuś z przykazań, należałoby określić ile razy to się stało. Nie zawsze możliwe jest dokładne przypomnienie sobie ilości popełnionych grzechów, wówczas należałoby powiedzieć "kilka razy" albo "często". Bywa, że szczerej spowiedzi przeszkadza ludzki wstyd. Bałbym się, gdyby naszym spowiedziom nie towarzyszył wstyd a obojętność. Wstyd jest naturalny, bo nie przychodzę do spowiedzi po to, żeby się pochwalić, ale żeby powiedzieć, co mi nie wyszło, z czym mam problem. Ale niech nikt nie myśli, że może czymkolwiek zgorszyć księdza. To założenie trzeba odrzucić. Grzechy, które chcesz powiedzieć, ksiądz prawdopodobnie słyszał już nie raz, więc nie będzie to dla niego jakimś zaskoczeniem. Czy na początku spowiedzi trzeba się przedstawić? To jest ważne. Nie chodzi oczywiście o imię i nazwisko, chociaż niektórzy to robią i wówczas pozwala to spowiednikowi, żeby zwracać się do penitenta bezpośrednio po imieniu. Bardziej jednak chodziłoby o to, kim się jest w sensie stanu - czy jest się kawalerem, panną, żoną, mężem, księdzem albo siostrą zakonną. Nakreślenie historii życia też może być ważne, jeśli ktoś np. jest po rozwodzie. W konfesjonale też nie zawsze widać w jakim wieku jest penitent. Te wszystkie informacje są istotne dla lepszego rozeznania spowiednika a później zwrócenia uwagi na konkretne elementy do pracy nad sobą. Czy ostatni warunek "zadośćuczynienie Bogu i bliźniemu" wypełnia zrealizowanie zadanej pokuty? Zasadniczo ta pokuta jest po to zadawana, żeby zadośćuczynić Panu Bogu i ludziom. Jeśli ktoś, kto za pokutę otrzymał odmówienie jakiejś modlitwy ma z tego powodu pewien niedosyt, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zrobić coś więcej. Pokuta bywa także realnym zadośćuczynieniem, gdy spowiednik wyczuje taką możliwość czy wręcz konieczność. Trwają skutki popełnionego zła, ono się nie skończyło w momencie wyznania go, ale są do naprawienia. Ktoś popsuł na przykład jakąś relację, ale jeszcze nie zdążył przeprosić. Po spowiedzi wręcz konieczne jest spotkanie się tych osób w tej sprawie i załatwienie jej do końca. Bardziej jaskrawy przykład: jeśli ktoś spowiada się z tego, że coś ukradł, to wyznanie tego grzechu to za mało. Jeśli nadal posiada daną rzecz, to musi ją po prostu zwrócić. Chociaż zdarza się, że poza modlitwą nie jesteśmy w stanie w żaden inny sposób zadośćuczynić. Do zadośćuczynienia podchodzimy często bardzo technicznie. Ale jego realizacja zależy bardzo od nastawienia do pierwszego warunku. Jeśli ktoś solidnie zrobi rachunek sumienia, to sam dojdzie do wniosku, co powinien zrobić w ramach zadośćuczynienia. Co powinniśmy robić między jedną a drugą spowiedzią, żeby duchowo wzrastać? Bardziej świadomie żyć. Temu sprzyja wieczorne podsumowanie dnia, które może być wieczorną modlitwą. Chodzi o postawienie sobie trzech pytań. Co było dziś dobre w moim życiu, za co chcę Panu Bogu podziękować? Gdzie popełniłem błąd, za co powinienem przeprosić Pana Boga? Z czym muszę się zmierzyć jutro i poprosić o pomoc w tym Pana Boga? Trzy minuty dla Pana Boga. To mi też może pomóc przypomnieć sobie postanowienie z ostatniej spowiedzi. Jak będę do tego regularnie wracał, to będę wiedział nad czym pracować. Jeśli mam więcej czasu, to mogę pokusić się o refleksję nad tym, dlaczego coś się nie udało czy nie wyszło. To sprzyja pracy nad sobą i nad tym, żeby spowiedzi nie były machinalne, żeby nie były powinnością, ale żeby były potrzebą serca. I wracamy do tego, co było na początku, czyli do słowa "miłość". Do spowiedzi powinniśmy iść nie dlatego, że musimy, ale dlatego, że chcemy. Bo spotykamy tam Miłość. --- O. Andrzej Tupek SP (ur. 1972) jest kapłanem-pijarem z siedemnastoletnim stażem. Od 2007 roku jest proboszczem parafii Matki Bożej Ostrobramskiej w Krakowie, gdzie sprawuje duszpasterską opiekę nad Kręgami Rodzin Domowego Kościoła, radą Rycerzy Kolumba oraz Grupę Charytatywną i Wolontariatem Parafialnym; prowadzi także katechezy przedmałżeńskie. Ojciec Andrzej jest przełożonym wspólnoty zakonnej pijarów przy ul. Meissnera. W archidiecezji krakowskiej pełni funkcję Moderatora Diecezjalnego Domowego Kościoła - gałęzi rodzinnej Ruchu Światło-Życie. Ukończył studia podyplomowe "Poradnictwo i pomoc psychologiczna" na wydziale psychologii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Artykuł pochodzi z eSPe 1/2015. Całe czasopismo można za darmo pobrać ze strony:
Warunki dobrej spowiedzi Aby spowiedź była dobra, musi spełniać kilka warunków, które uczynią ją ważną i przede wszystkim zapewnią oczyszczenie sumienia. Do najważniejszych punktów należy: rachunek sumienia, żal za grzechy, postanowienie poprawy, szczera spowiedź oraz zadośćuczynienie Bogu i bliźnim.
Liczba wyników dla zapytania 'warunki spowiedzi': 189 Warunki spowiedzi Sortowanie według grupwg Zaboklickamargo Warunki spowiedzi Sortowanie według grupwg Mgolebiowskabug1 Klasa 4 Klasa 5 Klasa 6 Religia warunki spowiedzi Przebij balonwg Kgabrysia Klasa 3 Religia warunki spowiedzi Połącz w parywg Kasiasax83 Warunki dobrej spowiedzi Testwg Dorkajelinska Klasa 3 warunki dobrej spowiedzi Anagramwg Lkukat Religia Warunki Spowiedzi * Wisielecwg Sabinaalicja Religia Warunki spowiedzi - klasa 3 Połącz w parywg Fidelisop Klasa 3 Klasa 4 Warunki dobrej spowiedzi Rozszyfrujwg Dorosuder Klasa 4 Klasa 5 Klasa 6 Klasa 7 Klasa 8 Liceum Technikum Religia Warunki dobrej spowiedzi O rety! Krety!wg Dorkajelinska Klasa 3 Uporządkuj warunki dobrej spowiedzi Sortowanie według grupwg Aitra Klasa 3 Klasa 4 Religia Warunki dobrej spowiedzi - treść Połącz w parywg Ewaagnieszka Klasa 3 Klasa 4 Klasa 5 Klasa 6 Religia warunki dobrej spowiedzi św. Znajdź paręwg Fmm Klasa 3 Klasa 4 Klasa 5 Klasa 6 Klasa 7 Klasa 8 Gimnazjum Religia warunki dobrej spowiedzi Połącz w parywg Kijowska Warunki dobrej spowiedzi Połącz w parywg Katarzyna280 Klasa 3 Religia Warunki dobrej spowiedzi Labiryntwg Ewaagnieszka Klasa 2 Klasa 3 Klasa 4 Religia WARUNKI DOBREJ SPOWIEDZI Połącz w parywg Mylazb Klasa 6 Religia Warunki dobrej spowiedzi Ustawianie w kolejnościwg Mpwaw Klasa 3 Religia warunki dobrej spowiedzi Krzyżówkawg Wojtostroda Klasa 3 Klasa 4 Klasa 5 Klasa 6 Uporządkuj warunki dobrej spowiedzi Sortowanie według grupwg Mariola5 Klasa 2 Klasa 3 Religia Warunki dobrej spowiedzi Labiryntwg Basiek66 Warunki spowiedzi świętej Labiryntwg Gosia61m Klasa 3 Religia Warunki dobrej spowiedzi Teleturniejwg Justko Klasa 3 Klasa 4 Klasa 5 Klasa 6 Religia Warunki dobrej spowiedzi świętej Koło fortunywg Sabinan Klasa 3 Religia Warunki dobrej spowiedzi Ustawianie w kolejnościwg Smaura IV-VIII Religia Warunki dobrej spowiedzi - prosty test Testwg Barbarablach Klasa 3 Warunki dobrej spowiedzi Ustawianie w kolejnościwg Kmielcz Klasa 3 Religia warunki dobrej spowiedzi Labiryntwg Teresamanicka Klasa 3 WARUNKI DOBREJ SPOWIEDZI Ustawianie w kolejnościwg Mylazb Religia Religia Warunki dobrej spowiedzi Połącz w parywg Smarlenaz Klasa 2 Klasa 3 Religia Warunki dobrej spowiedzi Połącz w parywg Smialek Szkoła Specjalna Religia Warunki dobrej spowiedzi Połącz w parywg Brozekewa070 Klasa 6 KLASA 3 WARUNKI DOBREJ SPOWIEDZI Krzyżówkawg Lodyga Klasa 3 Warunki spowiedzi SP Zagórzyca Sortowanie według grupwg Pawlowskiszkola Warunki dobrej spowiedzi Porządkowaniewg Hanahaneczka1 Klasa 4 Klasa 5 Religia Warunki dobrej spowiedzi Testwg Madziuritta warunki dobrej spowiedzi Testwg Teresamanicka Klasa 3 Warunki dobrej spowiedzi Połącz w parywg U47712657 Warunki dobrej spowiedzi Połącz w parywg Rzeszutek Warunki dobrej spowiedzi Połącz w parywg Kasioczek Klasa 3 Klasa 4 Religia Warunki spowiedzi - dobierz parę. Połącz w parywg Mariaworach1968 Religia Warunki dobrej spowiedzi Ustawianie w kolejnościwg Mylazb Klasa 3 Religia warunki dobrej spowiedzi Krzyżówkawg Olgalacz Klasa 3 Warunki dobrej spowiedzi Ustawianie w kolejnościwg Bjspszam Klasa 2 Religia Warunki sakramentu pojednania (spowiedzi) Koło fortunywg Joannabialek1 Klasa 3 Religia Warunki dobrej spowiedzi kl 2 Odkryj kartywg Urszulachuda Klasa 2 Religia Warunki Labiryntwg Paulinkadon Klasa 5 Klasa 6 Angielski Warunki Koło fortunywg Bonekxlive Formułka spowiedzi Połącz w parywg Vicek2 Krzyżówka o spowiedzi Krzyżówkawg Arekorze Klasa 4 Nazwy spowiedzi Połącz w parywg Urszulachuda Klasa 3 Religia Warunki życia na lądzie Sortowanie według grupwg Beatabudlipka Klasa 4 Przyroda Warunki życia w wodzie. Prawda czy fałszwg Justynakozakiew warunki przyjaźni Odkryj kartywg Klinik19 Warunki rozwoju rolnictwa Rozszyfrujwg Spbukowiec Klasa 7 Geografia Sakrament pokuty i pojednania: powtórzenie w klasie 3 SP Koło fortunywg Mariola5 Klasa 3 warunki sakramenty pokuty i pojednania Warunki atmosferyczne Połącz w parywg Agnieszkapf Warunki rozwoju rolnictwa Sortowanie według grupwg Blanka7 Klasa 7 Geografia Pięć warunków dobrej spowiedzi Połącz w parywg Alejko Klasa 3 Religia Warunki rozwoju rolnictwa Prawda czy fałszwg Joanna36
Уπէве ል ፊгуգιዋ
Δаνеልиреጀ հεη моснաктυ
Klasa 3 Klasa 4 Religia. Warunki dobrej spowiedzi Rozszyfruj. autor: Dorosuder. Klasa 4 Klasa 5 Klasa 6 Klasa 7 Klasa 8 Liceum Technikum Religia. warunki dobrej spowiedzi św. Znajdź parę. autor: Fmm. Klasa 3 Klasa 4 Klasa 5 Klasa 6 Klasa 7 Klasa 8 Gimnazjum Religia. 5 warunków sakramentu pokuty Połącz w pary.
Ks. Dawid Pietras Wielki Post 2013 Berlin – rekolekcje KAZANIE NR 3 TEMAT: PIĘĆ WARUNKÓW DOBREJ SPOWIEDZI ŚW. Kontynuujemy nasze rozważania o spowiedzi św. Wczoraj dotknęliśmy tematu grzechu, skutków grzechu śmiertelnego i jego grozy. Było to konieczne, by zrozumieć potrzebę spowiedzi, w której Bóg okazuje swoje nieskończone miłosierdzie bezpowrotnie zapominając grzechy. Powiedzieliśmy sobie, że sam Chrystus ustanowił ten sakrament i kapłanów ustanowił pośrednikami łaski przebaczenia. Dziś natomiast chcemy dotknąć pięciu warunków dobrej spowiedzi: rachunek sumienia, żal za grzechy, mocne postanowienie poprawy, szczera spowiedź, zadośćuczynienie Panu Bogu i bliźniemu. Św. Jan Vianney, wielki spowiednik, mówił w kazaniu o spowiedzi: „Nie muszę wam mówić ani tego, jak wielkim szczęściem jest dobra spowiedź, ani tego, jakim nieszczęściem jest spowiedź zła. Dobra – przywraca nam przyjaźń z Bogiem i prawo do nieba; zła – pozbawia nas szczęścia wiecznego i wtrąca w otchłanie piekła. Widać stąd, jak starannie powinniśmy się przygotować do tego Sakramentu”. Każdy katolik obudzony w środku nocy winien wyrecytować PIĘĆ WARUNKÓW DOBREJ SPOWIEDZI: Rachunek sumienia, żal za grzechy, postanowienie poprawy, szczera spowiedź, zadośćuczynienie Bogu i bliźniemu. Spełnienie tych warunków jest konieczne do ważności spowiedzi. Spójrzmy więc na każdy z nich. 1. RACHUNEK SUMIENIA to pierwszy warunek dobrej spowiedzi. Pierwsze co trzeba zrobić, to uświadomić sobie, że jestem grzesznikiem. Św. Jan Vianney mówił w kazaniu: „Kto się rzadziej spowiada, ten niech poświęci na rachunek sumienia dłuższy czas, niech robi ten rachunek po modlitwie do Ducha Świętego i po poleceniu siebie Matce Najświętszej. Byłoby dobrze, żeby z intencją uproszenia sobie łaski dobrej spowiedzi, uczestniczyć w tym dniu we Mszy Świętej, spełnić jakiś dobry uczynek, zadać sobie umartwienie w jedzeniu czy w spaniu. Wskazane jest przejść sobie w myśli grzechy po kilka razy, żeby należycie wyryły się w pamięci”. Pamiętajmy też, że grzech ciężki powoduje utratę duchowego światła w duszy, wzywajmy więc Ducha Świętego przy rachunku sumienia. Dobrze jest posłużyć się spisanym rachunkiem sumienia. Nie wszystko się pamięta, trzeba więc rozświetlać i nieustannie formować sumienie w świetle Bożych Przykazań. Dziś w zlaicyzowanym świecie, który wiele rzeczy nie uważa za grzech, łatwo o źle uformowane sumienie. Stąd wielka wartość szczegółowego spisanego rachunku sumienia. Można nawet przyjść do spowiedzi z kartką z wypisanymi grzechami. Zachęcam do pobrania z kaplicy chrzcielnej Rachunków Sumienia mojego autorstwa. Naszym obowiązkiem jest podjąć trud kształtowania sumienia. Chwila modlitwy przed spowiedzią to nie jest rachunek sumienia. Zapewne z tym pierwszym warunkiem wielu ma dużo problemów. Jest on bowiem wymagający, a im dalej od ostatniej spowiedzi, tym trudniej przypomnieć sobie grzechy, tym trudniej w ogóle zmobilizować się do spowiedzi. Im bardziej wejdziemy w grzech, tym trudniej wyrwać się z sideł szatana. 2. ŻAL ZA GRZECHY to drugi warunek dobrej spowiedzi. Kiedy wiem już jakie grzechy mam na sumieniu, muszę żałować, że obraziłem nimi kochającego mnie Boga. Odwróciłem się od Boga, słuchając podszeptów szatana. Bóg mnie stworzył z miłości, dał swojego Syna, by za mnie umarł, otworzył mi niebo, a ja złamałem Jego przykazania, okazując Mu brak miłości i nieposłuszeństwo. Zrzuciłem z siebie szatę łaski z chrztu św. Rozróżniamy dwa rodzaje żalu za grzechy. Jest żal niedoskonały (z pobudki innej jak miłość do Boga, np. ze strachu przed piekłem, czyśćcem, ze wstydu…) i żal doskonały (z miłości do Boga). Żal niedoskonały jest skupieniem się bardziej na sobie, a doskonały na Bogu. Do ważności spowiedzi wystarczy akt żalu niedoskonały. Może się zdarzyć sytuacja, że jesteśmy w grzechu ciężkim, a nie ma spowiedzi. Bardzo chcemy przyjąć Komunię św. np. na pogrzebie za zmarłego. Możemy, ale tylko jeśli wzbudzimy w sobie akt żalu doskonały połączony z pragnieniem spowiedzi. Bądźmy jednak ostrożni z tą praktyką (por. KKK 1457). 3. MOCNE POSTANOWIENIE POPRAWY Trzecim warunkiem jest mocne postanowienie poprawy. To wewnętrzne pragnienie zupełnego odrzucenia grzechu i wszelkich okoliczności do grzechu prowadzących. Jest to bowiem nie tylko sakrament pojednania, ale i nawrócenia. Czasem ktoś się zniechęca, bo – jak mówi – i tak pewnie zgrzeszę ponownie… Nikt z nas nie wie, czy się uda wytrwać i poprawić się. Liczy się szczere pragnienie, by raz na zawsze i to od zaraz odrzucić grzech. Ufamy w moc i łaskę Boga, jak pisze św. Piotr: „Dlatego bardziej jeszcze, bracia, starajcie się umocnić wasze powołanie i wybór! To bowiem czyniąc, nie upadniecie nigdy” (2 P 10). Liczmy na siły Boga, a nie na własne, bo „Beze Mnie nic nie możecie uczynić” – mówi Jezus (J 15,5). „Ludzką rzeczą jest upadać, Boską powstawać, a diabelską trwać w upadku”! Wielu dziś zapomina, że by uzyskać rozgrzeszenie trzeba porzucić grzech! Definitywnie zerwać z grzechem i usunąć w miarę możliwości wszelkie okoliczności, które mogą do grzechu zaprowadzić. Spowiedź św. jest sakramentem nawrócenia, zmiany życia! Istnieje jednak pokusa, by spowiedź traktować jako taki kontener na śmieci. „Idę wyrzucić grzechy, by było lżej na sercu…”, a gdzie walka o wykorzenienie grzechu? 4. SZCZERA SPOWIEDŹ to czwarty warunek dobrej spowiedzi. NALEŻY WYZNAĆ WSZYSTKIE GRZECHY CIĘŻKIE CZYLI ŚMIERTELNE. Zatajenie choćby jednego grzechu ciężkiego czyni spowiedź nie tylko nieważną, ale świętokradzką! Jest to próba oszukania Boga! Św. Jan Vianney tak o tym mówił: „O, jak bardzo ślepi są grzesznicy, którzy wstydzą się czy boją wyspowiadać się ze swoich upadków! Na co się przyda to ukrywanie, skoro kiedyś tajniki serc zostaną odsłonięte na oczach całego świata? Wypowiadając teraz to jedno słowo, którego wypowiedzieć jest wam wstyd, moglibyście się uchronić przed o wiele większym, strasznym wstydem, jaki was czeka na Sądzie Ostatecznym, a piekło, w jakie się wtrącacie, moglibyście zamienić na wieczną szczęśliwość”. Grzechy ciężkie należy wyznać co do liczby i okoliczności, jeśli wpłynęły one na wagę grzechu. Jeden raz dokonana zdrada jest mniejszym grzechem niż stały związek cudzołożny. Raz opuszczona msza niedzielna to mniejszy grzech niż nie chodzenie do kościoła przez 3 lat. Grzech też będzie cięższy, jeśli był robiony w obecności innych – zgorszenie. Trzeba więc spowiednikowi naświetlić wagę grzechu (np. mąż upijał się na oczach całej rodziny). Nigdy natomiast nie umniejszajmy grzechów. Oskarżajmy się z nich, stańmy przed Bogiem jako najwięksi grzesznicy świata. To wyraz pokory, który przymnoży nam łask. Unikajmy też wyrażeń ogólnikowych: np. „źle mówiłem”, „miałam złe myśli”, „nie zawsze byłem w kościele”, „kradłem”, „nie pościłem”, „nie szanowałem żony” itd. W spowiedzi nie mamy obowiązku podawać grzechów lekkich. Czytamy w Katechizmie: „Wyznanie codziennych win (grzechów powszednich) nie jest ściśle konieczne, niemniej jest przez Kościół gorąco zalecane. Istotnie, regularne spowiadanie się z grzechów powszednich pomaga nam kształtować sumienie, walczyć ze złymi skłonnościami, poddawać się leczącej mocy Chrystusa i postępować w życiu Ducha. Częściej otrzymując przez sakrament pokuty dar miłosierdzia Ojca, jesteśmy przynaglani, by być – jak On – miłosierni” (KKK 1458). Zawsze jednak zaczynajmy podawanie grzechów od ciężkich grzechów i wady głównej, później podawajmy ewentualne lekkie grzechy. Św. Jan Vianny dodaje też, że „Grzech, który jest lekki w naszych oczach, może być ciężkim w oczach Boga”. Dlatego warto się spowiadać również z grzechów lekkich. „Przy grzechach nałogowych trzeba powiedzieć, jak długo trwa nałóg. Penitent powinien tu brać przykład z chorego, który dokładnie informuje lekarza o przebiegu choroby, jej objawach, rozwoju i czasie trwania” (św. Jan Vianney). Św. Hieronim pisze: „Jeśli bowiem chory wstydzi się odkryć ranę lekarzowi, sztuka lekarska tego nie uleczy, czego nie rozpozna”. JEZUS JEST LEKARZEM DUSZ. Spowiednik ma też prawo, a nawet obowiązek zadać pytania, by wybadać duszę. Jeśli o jakimś grzechu śmiertelnym – mimo wcześniejszego przygotowania – zapomniało się powiedzieć, bądźmy spokojni, spowiedź jest ważna. Trzeba jednak ten grzech wyznać w kolejnej spowiedzi. Mówi św. O. Pio: „Jeśli mamy dobrą wolę i intencję, aby wyspowiadać się ze wszystkiego, co możemy zapamiętać lub zrozumieć – to miłosierdzie Boże jest tak wielkie, że obejmie i usunie również to, czego nie możemy zapamiętać lub zrozumieć”. Pamiętajmy też, by poinformować spowiednika, jak dawno miała miejsce ostatnia spowiedź i czy była wykonana pokuta. Warto też określić swój status: jestem małżonkiem, kawalerem, studentem, gimnazjalistą. To wszystko pozwala spowiednikowi bardziej zrozumieć sytuację osoby, a przez to bardziej pomóc. 5. ZADOŚĆUCZYNIENIE BOGU I BLIŹNIEMU, POKUTA Czytamy w Katechizmie: „Wiele grzechów przynosi szkodę bliźniemu. Należy uczynić wszystko, co możliwe, aby ją naprawić (na przykład oddać rzeczy ukradzione, przywrócić dobrą sławę temu, kto został oczerniony, wynagrodzić krzywdy). Wymaga tego zwyczajna sprawiedliwość. Ponadto grzech rani i osłabia samego grzesznika, a także jego relację z Bogiem i z drugim człowiekiem. Rozgrzeszenie usuwa grzech, ale nie usuwa wszelkiego nieporządku, jaki wprowadził grzech. Grzesznik podźwignięty z grzechu musi jeszcze odzyskać pełne zdrowie duchowe” (KKK 1459). Dla naprawienia swoich win wykonuje się pokutę, która „o ile to możliwe, powinna odpowiadać ciężarowi i naturze popełnionych grzechów. Może nią być modlitwa, jakaś ofiara, dzieło miłosierdzia, służba bliźniemu, dobrowolne wyrzeczenie, cierpienie, a zwłaszcza cierpliwa akceptacja krzyża, który musimy dźwigać” (KKK 1460). Jeśli pokuty zadanej przez spowiednika, nie jesteśmy w stanie spełnić, należy mu to powiedzieć, by zmienił pokutę. Pamiętajmy więc, że oprócz pokuty zadanej przez kapłana należy naprawić uczynione zło. Są jednak takie sytuacje, że nie jesteśmy w stanie już naprawić uczynionego zła. Np. Bernard Natanson, którego kliniki dokonały 70 000 aborcji, stał się po nawróceniu zagorzałym obrońcą życia, szerzącym ruchu pro-life. Nie przywrócił życia tym dzieciom, ale walczył w obronie pozostałych. Tam, jednak gdzie to możliwe, trzeba naprawić uczynione zło. Bezpośrednio po otrzymaniu rozgrzeszenia można iść do Komunii św., nie wykonawszy jeszcze pokuty. Nie wolno zwlekać z wypełnieniem pokuty, którą winniśmy łączyć z cierpieniami Chrystusa. Św. Vianney zachęca, by pokutę odmawiać w duchu uniżenia, na kolanach – jeśli jest to jakaś modlitwa. Można też dodać sobie dodatkowe czyny pokutne. Nigdy też nie ulegnijmy pokusie wybrania sobie mniej wymagającego spowiednika. W ten sposób nie pójdziemy do przodu w rozwoju ducha. Czasem może się zdarzyć, że zapomnimy pokutę. Odmówmy jakąś wybraną modlitwę i powiedzmy o tym spowiednikowi w kolejnej spowiedzi. Jesteśmy i tak zobowiązani do naprawienia wyrządzonego zła. Nie zapominajmy też o modlitwie za spowiednika, o modlitwie prze i po spowiedzi. Warto zabierać ze sobą książeczkę do nabożeństwa. Bądźmy wdzięczni Bogu za ten sakrament, bez którego zapewne byli byśmy potępieni na wieki! KTO BOWIEM JEST W STANIE PRZEŻYĆ CAŁE ŻYCIE BEZ NAWET JEDNEGO GRZECHU CIĘŻKIEGO? Dziękujmy, że mamy kapłanów w konfesjonałach! Dziękujmy za Boże miłosierdzie, które nie zna granic, ale i prośmy Boga, byśmy nigdy nie lekceważyli grzechu.
Rachunek sumienia. Pierwszy warunek dobrej spowiedzi to wykonanie skrupulatnego rachunku sumienia. Jest to świetna okazja do głębokiej zadumy i refleksji nad swoim postępowaniem oraz życiem duchowym i moralnym. Najlepiej wykonywać go regularnie. Wtedy można na bieżąco wyłapywać wszelkie trudności.
Poprzedni 11 kwietnia 2014|
Odpowiedź jest najprostsza na świecie: przez przystąpienie do Sakramentu Pokuty, połączone z precyzyjnym i dokładnym wypełnieniem pięciu warunków dobrej spowiedzi. Oto one: Pięć warunków dobrej spowiedzi. Rachunek sumienia. Żal za grzechy. Mocne postanowienie poprawy. Wyznanie grzechów, czyli szczera spowiedź.
Pro Christo ergo legatióne fúngimur, támquam Déo exhortánte per nos. Obsecrámus pro Christo, reconciliámini Déo. „Tak więc w imieniu Chrystusa spełniamy posłannictwo jakby Boga samego, który przez nas udziela napomnień. W imię Chrystusa prosimy: pojednajcie się z Bogiem!” (2 Kor 5, 20). Jeśli łaska Boża prowadzi naszą duszę do odprawienia spowiedzi generalnej, powinniśmy się przygotować dokładnie i taką spowiedź odprawić dobrze. Dla dobra własnej duszy i aby nie trzeba było powtarzać spowiedzi generalnej (na przykład z powodu zapomnienia niektórych grzechów ciężkich), uwzględnijmy dokładnie przynajmniej 3 elementy: – dokładnie wypełnijmy 5 warunków dobrej spowiedzi, – przygotujmy rachunek sumienia (w dyskrecji) na piśmie, – przeczytajmy z uwagą (więcej niż jeden raz) tę książkę: więcej O kwestii przygotowania do spowiedzi generalnej wspomniano tutaj Kilka istotnych przypomnień znajdziemy tutaj Podczas spowiedzi ani spowiednik, ani penitent nie powinni mieć przy sobie telefonu komórkowego – nawet wyłączonego. O dyskrecji należnej przeczytajmy tutaj Treści katolickie czytajmy codziennie: Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą – będzie współpracą w dobrym dziele. Statutum est hominibus semel mori, post hoc autem iudicium. „Postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd” (Hbr 9, 27). Et nolite timere eos, qui occidunt corpus, animam autem non possunt occidere; sed potius timete eum, qui potest et animam et corpus perdere in gehennam. „Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle” (Mt 10, 28). Bóg jest Sędzią sprawiedliwym, który za dobre wynagradza, a za złe karze. Papież Innocenty IV w Liście do kardynała-legata na Cyprze (1254) pisze: „Jeśli zaś ktoś bez pokuty umiera w grzechu śmiertelnym, to bez wątpienia cierpi na zawsze męki ognia wieczystego piekła”. Wystarczy jeden grzech śmiertelny, niewyznany na spowiedzi i nieodpokutowany – i dusza Bożym wyrokiem idzie na wieczne potępienie. Zdarza się, że niektórzy kaznodzieje niemal przepraszają za to, że coś tam wspomnieli o piekle. I jakby usprawiedliwiając się, dodają: „Nie chodzi o to, żeby straszyć piekłem”. Cóż na to powiedzieć? Właśnie chodzi o to, aby straszyć piekłem! Właśnie o to chodzi! Piekło istnieje – niezależnie od tego czy ktoś wierzy w jego istnienie, czy nie wierzy. Wystarczy jeden grzech śmiertelny, niewyznany na spowiedzi i nieodpokutowany – i dusza Bożym wyrokiem idzie na wieczne potępienie. O ileż mniej byłoby grzechu na świecie, gdyby kaznodzieje i rodzice częściej przypominali prawdę o piekle! O ileż mniej dusz poszłoby na wieczne potępienie, gdyby kaznodzieje i rodzice częściej przypominali o piekle! Akt żalu. Jest żal doskonały – wzbudzany z miłości do Pana Boga. I jest żal niedoskonały – wzbudzany z mniej wzniosłych pobudek, na przykład z obawy przed własnym wiecznym potępieniem. Żal niedoskonały – wzbudzany ze strachu przed piekłem – jest wystarczający do odprawienia dobrej spowiedzi. Więcej o piekle czytajmy tutaj Treści katolickie czytajmy codziennie: Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą – będzie współpracą w dobrym dziele. W trosce o zbawienie swojej duszy, należy mieć na uwadze. Spowiedź. Co penitent ma mówić w konfesjonale? 1. W konfesjonale penitent ma wyznać GRZECHY. 2. W konfesjonale penitent ma wyznać SWOJE grzechy. 3. W konfesjonale penitent ma wyznać WSZYSTKIE swoje grzechy. Przy grzechach ciężkich podajemy rodzaj grzechu, ważniejsze okoliczności oraz LICZBĘ grzechów. treści katolickie: YouTube „Nie zazna szczęścia, kto błędy swe ukrywa; kto je wyznaje, porzuca – ten miłosierdzia dostąpi” (Prz 28, 13). „A przeto, umiłowani moi, zabiegajcie o własne zbawienie z bojaźnią i drżeniem” (Flp 2, 12). „Kto ma spokój sumienia – ma wszystko” (Św. Jan Bosko). „Kaznodzieje moi, prawcie kazania, a prawcie je przeciw niegodnym spowiedziom, albowiem wskutek złych spowiedzi więcej niż połowa chrześcijan idzie na potępienie” (Św. Teresa z Avili). treści katolickie: YouTube Spíritus autem manifeste dicit, quia in novíssimis tempóribus discedent quidam a fide, attendéntes spirítibus erroris, et doctrinis daemoniorum. „Duch zaś otwarcie mówi, że w czasach ostatnich niektórzy odpadną od wiary, skłaniając się ku duchom zwodniczym i ku naukom demonów” (1 Tm 4, 1). Dwa wątki: integralność wyznania grzechów podczas spowiedzi oraz kwalifikacja moralna grzechów przeciwnych czystości. Przypomnienie jest konieczne w czasach zamętu powszechnego, aby nie ulec duchom zwodniczym i naukom demonów, nie dopuścić się świętokradzkiej, nieważnej spowiedzi i by zbawić duszę swoją. Przypomnienie będzie pożyteczne, by w razie pytań, dać bliźnim odpowiedź trafną – zgodną z niezawodną nauką i dyscypliną sakramentalną Kościoła Katolickiego. Integralność wyznania Integralność wyznania jest jednym z istotnych warunków ważnej spowiedzi. Należy wyznać wszystkie grzechy ciężkie, podając rodzaj grzechu, ważniejsze okoliczności oraz liczbę grzechów. W przeciwnym wypadku spowiedź jest nieważna, świętokradzka, bo dochodzi do niepełnego wyznania, czyli zatajenia grzechów. Kwalifikacja moralna grzechów przeciwnych czystości Katolicka teologia moralna uczy: Grzechy przeciwne czystości, świadome i dobrowolne – popełniane myślą, słowem czy uczynkiem – są zawsze grzechami śmiertelnymi. Tu małości materii nie ma. Przy spowiedzi z tych grzechów należy zatem jasno i w sposób zwarty – bez zbędnych szczegółów – wyznać: jaki to był grzech, ważniejsze okoliczności oraz dokładną liczbę tych grzechów. Tego, co wyżej przypomniano, trzymajmy się z wielką dokładnością – w trosce o zbawienie swej duszy. Pamiętajmy o przestrodze i wołaniu św. Teresy z Avili, skierowanym do kapłanów: „Kaznodzieje moi, prawcie kazania, a prawcie je przeciw niegodnym spowiedziom, albowiem wskutek złych spowiedzi więcej niż połowa chrześcijan idzie na potępienie”. treści katolickie: YouTube Wśród grzechów przeciw Duchowi Świętemu jest i taki: Grzeszyć zuchwale, licząc na miłosierdzie Boże. Niebezpieczeństwo jest takie, że możemy chcieć, aby Pan Bóg wybaczył nam taki czy inny grzech i równocześnie nie chcieć z tymże samym grzechem zerwać. Trzeba badać własne motywacje i uwyraźniać we własnym sumieniu postulat nierozerwalnie związany z ważnością spowiedzi: mocne postanowienie poprawy. Pan Bóg naprawdę uzdalnia nas do korekty naszego postępowania. Korekta naprawdę jest możliwa. I jest świętą powinnością. treści katolickie: YouTube O dobrej spowiedzi Ks. Jacek Bałemba SDB, Kazanie na XIII Niedzielę po Zesłaniu Ducha Świętego Dominica XIII Post Pentecosten Commemoratio: S. Pii X Papæ Confessoris Ga 3, 16-22; Łk 17, 11-19 treści katolickie: Jeślibym popełnił największe grzechy na świecie, mogę zachować ufność w miłosierdzie Boże, gdy pokornie spełnię wszystkie pięć warunków dobrej spowiedzi i do spowiedzi przystąpię. To jest czyste, uczciwe odniesienie się do tajemnicy miłosierdzia Bożego. Kazanie o dobrej spowiedzi treści katolickie: YouTube Itaque, caríssimi mei, cum metu et tremore vestram salutem operámini. „A przeto, umiłowani moi, zabiegajcie o własne zbawienie z bojaźnią i drżeniem” (Flp 2, 12). Straszną jest rzeczą umierać ze świadomością, że się nie odprawiało dobrze spowiedzi. Św. Teresa z Avili wołała do kapłanów: „Kaznodzieje moi, prawcie kazania, a prawcie je przeciw niegodnym spowiedziom, albowiem wskutek złych spowiedzi więcej niż połowa chrześcijan idzie na potępienie”. Spowiadajmy się zawsze dobrze, wypełniając dokładnie pięć warunków dobrej spowiedzi: 1. Rachunek sumienia. 2. Żal za grzechy. 3. Mocne postanowienie poprawy. 4. Wyznanie grzechów czyli szczera spowiedź (przy grzechach ciężkich podajemy ich LICZBĘ i ważniejsze okoliczności). 5. Zadośćuczynienie Panu Bogu i bliźniemu. Jeśli trzeba, przygotujmy się solidnie i odprawmy dobrze spowiedź generalną. Jeśli trzeba – z całego życia. Spowiadajmy się zawsze dobrze, szczerze, i módlmy się o łaskę dobrej spowiedzi przed śmiercią. W tej intencji odmawiajmy codziennie Litanię do św. Józefa. Zresztą, każdą spowiedź odprawiajmy tak, jakby to była nasza ostatnia spowiedź w życiu. „Przybliżmy się więc z ufnością do tronu łaski, abyśmy otrzymali miłosierdzie i znaleźli łaskę dla uzyskania pomocy w stosownej chwili” (Hbr 4, 16). Więcej o spowiedzi tutaj Książka pomocna tutaj Serce Jezusa, cierpliwe i wielkiego miłosierdzia, zmiłuj się nad nami. treści katolickie: YouTube Jak dusza powinna odnieść się do tajemnicy miłosierdzia Bożego? Kościół Katolicki – jedyny prawdziwy Kościół, założony przez Jezusa Chrystusa – od wieków prawdziwie odpowiadał na to pytanie. Co więcej, umożliwiał duszom wprowadzenie w praktykę podawanej odpowiedzi. Jak dusza powinna odnieść się do tajemnicy miłosierdzia Bożego? Odpowiedź jest najprostsza na świecie: przez przystąpienie do Sakramentu Pokuty, połączone z precyzyjnym i dokładnym wypełnieniem pięciu warunków dobrej spowiedzi. Oto one: Pięć warunków dobrej spowiedzi Rachunek sumienia. Żal za grzechy. Mocne postanowienie poprawy. Wyznanie grzechów, czyli szczera spowiedź. Zadośćuczynienie Panu Bogu i bliźniemu. Jak dusza powinna odnieść się do tajemnicy miłosierdzia Bożego? Nie trzeba wynajdywać żadnych odpowiedzi protagonistycznych, oryginalnych i nowych. Kościół Katolicki – jedyny prawdziwy Kościół, założony przez Jezusa Chrystusa – od wieków prawdziwie odpowiadał na to pytanie. Co więcej, umożliwiał duszom wprowadzenie w praktykę podawanej odpowiedzi. Jak dusza powinna odnieść się do tajemnicy miłosierdzia Bożego? Odpowiedź jest najprostsza na świecie: przez przystąpienie do Sakramentu Pokuty, połączone z precyzyjnym i dokładnym wypełnieniem pięciu warunków dobrej spowiedzi. Błogosławieni, którzy z prostotą serca tę odpowiedź przyjmują i wprowadzają w praktykę. Są na drodze do zbawienia wiecznego. treści katolickie: YouTube W konfesjonale należy wyznać wszystkie popełnione przez siebie grzechy ciężkie, podając jasno, dokładnie i wyraźnie, lecz bez rozwlekłości: – jaki grzech, – ważniejsze okoliczności, – liczbę grzechów. Może się zdarzyć, że osobie, która przychodzi do konfesjonału, diabeł zamyka usta, aby nie wyznała wszystkich grzechów lub wyznała grzechy zbyt ogólnikowo, na przykład nie uwzględniając ściśle trzech wyżej wymienionych reguł. Wtedy jest spowiedź świętokradzka, czyli nieważna. Należy całą spowiedź powtórzyć. „Kaznodzieje moi, prawcie kazania, a prawcie je przeciw niegodnym spowiedziom, albowiem wskutek złych spowiedzi więcej niż połowa chrześcijan idzie na potępienie” (Św. Teresa z Avili). treści katolickie: YouTube Dominica III Post Pentecosten ~ II. classis 1 Pet 5:6-11 Luc 15:1-10 Kościół prowadzi nas po drogach czasu ku wieczności z Panem Bogiem. Do Pana Boga należy czas i wieczność. Czas dany nam jest po to, abyśmy doszli do wieczności z Panem Bogiem. Do wieczności zmierzamy poprzez czas. Po drogach czasu – ku wieczności – prowadzi nas Kościół święty. Prowadzi nas nade wszystko poprzez świętą liturgię: Ofiarę i słowo Prawdy. Sakramenty święte, które przyjmujemy sprawiają, że nasze życie staje się czasem łaski i zbawienia – przeżywanym w następujących po sobie okresach roku liturgicznego, świętach i poszczególnych dniach. Gdybyśmy lepiej rozumieli tajemnicę Mszy Świętej, przybiegalibyśmy do kościoła i w dni powszednie, częściej – jeśli pozwalają nam obowiązki stanu. Ołtarz Pański czeka i zaprasza. Gdybyśmy lepiej rozumieli tajemnicę Sakramentu Pokuty, przybiegalibyśmy do spowiedzi częściej. Konfesjonał czeka i zaprasza. Sakrament Pokuty. „A Jezus znowu rzekł do nich: «Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam». Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: «Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane»” (J 20, 21-23). Podziękujmy dzisiaj Panu Bogu za dar Sakramentu Pokuty i za odpuszczenie grzechów, które – mocą Ducha Świętego – stało się po wielekroć naszym udziałem. Łaska dana nam przeobficie w sakramentach świętych wymaga naszej współpracy. Oto podstawowe zadanie dla poważnego prowadzenia życia duchowego: współpraca z łaską! Pan Bóg nie pozostawia nas w bezczynności, w duchowym bezrobociu. Pan Bóg nie pozwala nam ugrzęznąć w grzechu i w błędzie. Odrzucić grzech, zerwać z grzechem, czynić dobro, wypełniać Wolę Bożą, wypełnić dobrze obowiązki stanu, zachować wierność prawdzie – oto podstawowe ewangeliczne postulaty moralne, weryfikujące jakość i głębię naszego życia duchowego. Sprawa dotyczy także grzechów powszednich, trzeba się starać ich także unikać. Św. Paweł wzywa: „Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła” (1 Tes 5, 22). Czy będąc w środowisku Tradycji można ugrzęznąć, zatrzymać się, nie iść dalej, w głąb, cofać się? Niestety, można. Pisze św. Paweł: „Bracia, prosimy i zaklinamy was w Panu Jezusie: według tego, coście od nas przejęli w sprawie sposobu postępowania i podobania się Bogu – jak już postępujecie – stawajcie się coraz doskonalszymi!” (1 Tes 4, 1). „A modlę się o to, aby miłość wasza doskonaliła się coraz bardziej i bardziej w głębszym poznaniu i wszelkim wyczuciu dla oceny tego, co lepsze” (Flp 1, 9-10). „Przeto i my od dnia, w którym to usłyszeliśmy, nie przestajemy za was się modlić i prosić Boga, abyście doszli do pełnego poznania Jego woli, w całej mądrości i duchowym zrozumieniu, abyście już postępowali w sposób godny Pana, w pełni Mu się podobając, wydając owoce wszelkich dobrych czynów i rosnąc przez głębsze poznanie Boga” (Kol 1, 9-10). Św. Ambroży w Komentarzu do Ewangelii według św. Łukasza pisze: „Łasce Ducha Świętego obca jest ociężałość i zwlekanie”. A św. Paweł zagrzewa nas do intensywnego życia Ewangelią, pisząc w Liście do Rzymian: „Nie opuszczajcie się w gorliwości! Bądźcie płomiennego ducha! Pełnijcie służbę Panu! Weselcie się nadzieją! W ucisku bądźcie cierpliwi, w modlitwie – wytrwali!” (Rz 12, 11-12). Każdy z nas ma cały szereg pokus. I cóż będzie znakiem tego, że nasze serce jest gorliwe i podatne na działanie Ducha Świętego? – Na pokusy się nie narażać, – pokusy oddalać, – pokusom nie ulegać. To jest nasza codzienna, żmudna praca wewnętrzna, wyrażająca uległość działaniu Ducha Świętego w naszej duszy. Powtórzmy: – Na pokusy się nie narażać, – pokusy oddalać, – pokusom nie ulegać. W tej codziennej trosce o świętość naszej duszy wyraża się surowość i piękno wiary katolickiej. Piękne i słuszne jest spełniać surowe wymogi Ewangelii. Dobrze to dla człowieka tak żyć! I oto Kościół prowadzi nas dalej i dalej – kolejny już raz w naszym życiu – przez rok liturgiczny. Dzisiaj przypada III Niedziela po Zesłaniu Ducha Świętego. Słowo Pisma Świętego odczytywane dzisiaj jest wezwaniem do pokory wobec Pana Boga. Pisze św. Piotr: „Upokórzcie się (…) pod mocną ręką Boga, aby was wywyższył w stosownej chwili” (1 P 5, 6). Słowo Pisma Świętego odczytywane dzisiaj jest wezwaniem do czujności i do walki duchowej ożywianej wiarą, bo diabeł „jak lew ryczący krąży szukając, kogo pożreć” (1 P 5, 8). Słowo Pisma Świętego odczytywane dzisiaj jest wezwaniem do ufności w miłosierdzie naszego Zbawiciela. Słowo świętej Ewangelii przypomina nam bowiem, że jest On dobrym, troskliwym Pasterzem, który idzie za jedną owcą zagubioną, aby ją przyprowadzić do swojej owczarni. Z racji tych trzech istotnych wątków tematycznych, zawartych w dzisiaj odczytywanych fragmentach Pisma Świętego, będzie w pełni uzasadnione zatrzymanie się po raz kolejny przy temacie Sakramentu Pokuty, spowiedzi, spowiedzi generalnej w szczególności. Dobra, szczera spowiedź jest aktem pokory, uniżenia, upokorzenia się przed Panem Bogiem. Dobra, szczera spowiedź jest doskonałą okazją, aby z całą ostrością uświadomić sobie konieczność walki duchowej ożywianej wiarą, bo kusiciel nie próżnuje i chce nas zwyciężyć, i powalić nas w grzech. Stale chce nas zwyciężać! I w końcu – dobra szczera spowiedź jest spotkaniem z Dobrym Pasterzem, który owcę zagubioną z troską odszukuje i z łagodnością przyprowadza do swojej owczarni. Spowiedź to spotkanie z Panem Jezusem przebaczającym, spotkanie z Nim, z Dobrym Pasterzem. Bracia i Siostry, mówiąc o spowiedzi, trzeba raz jeszcze powiedzieć także i o kwestii obecności konfesjonału i obecności kapłana w konfesjonale. Dobrze wiemy, że konsekwencją czy raczej ofiarą okołosoborowej zmiany wiary i kultu padł sakrament pokuty. I od kilkudziesięciu lat są kraje, w których, z winy biskupów i kapłanów, doszło do całkowitego lub niemal całkowitego zaniku sakramentalnej spowiedzi. A w ostatnich latach z kręgów watykańskich dochodzą głosy jawnie relatywizujące wymogi moralności ewangelicznej oraz jawnie relatywizujące elementarne wymogi spowiedzi, od których zależy jej ważność – mocne postanowienie poprawy oraz integralność wyznania grzechów (czyli obowiązek wyznania wszystkich grzechów ciężkich, z podaniem okoliczności i liczby grzechów). A przecież niedochowanie tych warunków skutkuje nieważnością rozgrzeszenia czyli spowiedzią świętokradzką, nieważną. Warunki dobrej spowiedzi: rachunek sumienia, żal za grzechy, mocne postanowienie poprawy, wyznanie grzechów czyli szczera spowiedź, zadośćuczynienie Panu Bogu i bliźniemu. Rachunek sumienia – ma być szczery, dokładny, szczegółowy. Trzeba się do spowiedzi przygotować i trzeba na to przygotowanie poświęcić czas. Żal za grzechy. To jest najistotniejszy warunek spowiedzi. Trzeba przed każdą spowiedzią szczerze się do Pana Boga pomodlić i wzbudzić wyraźny(!), szczery akt żalu! Trzeba uderzyć się w piersi i powiedzieć Panu Bogu szczerze: Ach, żałuję za me złości, jedynie dla Twej miłości. Bądź miłościw mnie, grzesznemu, do poprawy dążącemu. Mocne postanowienie poprawy – a więc szczera decyzja wytrwania w dobrym, szczera decyzja unikania grzechów, co się przejawi między innymi w sumiennym unikaniu okazji do grzechów, zwłaszcza w wyeliminowaniu tzw. bliskich okazji do grzechu. Wyznanie grzechów czyli szczera spowiedź. Trzeba wyznać wszystkie grzechy ciężkie, podając rodzaj grzechu, ważniejsze okoliczności oraz LICZBĘ grzechów. Powtórzmy, bo księża na ten temat dzisiaj milczą: Trzeba wyznać wszystkie grzechy ciężkie, podając rodzaj grzechu, ważniejsze okoliczności oraz LICZBĘ grzechów. To jest obowiązek ścisły tak zwanej integralności wyznania. Zadośćuczynienie Panu Bogu i bliźniemu. Trzeba zatem odprawić dokładnie pokutę, którą zadaje kapłan na spowiedzi, trzeba zwrócić rzecz ukradzioną czy ukradzione pieniądze, trzeba odwołać oszczerstwo, trzeba przeprosić za wyrządzone bliźnim krzywdy, trzeba zło naprawić. Pięć warunków dobrej spowiedzi: rachunek sumienia, żal za grzechy, mocne postanowienie poprawy, wyznanie grzechów czyli szczera spowiedź, zadośćuczynienie Panu Bogu i bliźniemu. Każdy z tych warunków jest ważny. Wszystkie te warunki są ważne i wszystkie – przy każdej spowiedzi! – powinniśmy wypełnić jak najdoskonalej. Sakrament Pokuty. Skuteczny znak Bożej hojności miłosiernej. Chrystus Pan nie chce, żebyśmy byli owcami pogubionymi, zagubionymi, błądzącymi, niepewnymi, ale idącymi prostą, pewną drogą do Nieba. Dlatego ustanowił Sakrament Pokuty. Mądry przystępuje doń często i spowiada się szczerze. Niechże owca zagubiona da się znaleźć Dobremu Pasterzowi! Niechże owca zagubiona przed Dobrym Pasterzem nie ucieka! Niechże się owca zagubiona ośmieli! Mówi przecież Chrystus Pan: „Złodziej przychodzi tylko po to, aby kraść, zabijać i niszczyć. Ja przyszedłem po to, aby owce miały życie i miały je w obfitości” (J 10, 10). Niechże się więc owca zagubiona ośmieli! Niech przyjdzie! Niech się pozwoli uleczyć! Spowiedź generalna. Wielkie dobrodziejstwo! A czasem jest konieczna. Kiedy? Gdy na przykład zatailiśmy na którejkolwiek spowiedzi grzech ciężki. Wtedy taka spowiedź jest nieważna i wszystkie następne również. Może się zdarzyć, że ktoś nawet kilkadziesiąt lat przystępuje do spowiedzi i do Komunii Świętej, ale to wszystko są spowiedzi świętokradzkie (więc nieważne) i Komunie świętokradzkie, bo kiedyś tam, dawno, dusza ta nie wyznała jakiegoś grzechu ciężkiego, czyli doszło do zatajenia grzechu. Św. Pius X w Katechizmie naucza: „Jak człowiek może uleczyć swe sumienie, jeżeli podczas spowiedzi dobrowolnie ukrył [zataił] grzech śmiertelny? Człowiek, który podczas spowiedzi dobrowolnie ukrył grzech śmiertelny, może uleczyć swe sumienie, ale musi wyznać spowiednikowi zatajony grzech, musi powiedzieć na ilu spowiedziach doszło do takiego zatajenia i musi powtórzyć wszystkie spowiedzi od czasu ostatniej dobrej spowiedzi”. Wskazania do spowiedzi generalnej to także: niespełnianie przy spowiedziach wszystkich pięciu warunków dobrej spowiedzi, na przykład brak żalu za grzechy, brak mocnego postanowienia poprawy, zbyt pobieżny rachunek sumienia, niedokładne wyznanie grzechów – na przykład pomijanie liczby grzechów ciężkich, czy zbyt ogólnikowe, mgliste, niejasne, więc nieszczere wyznanie grzechów, czy też wszelkie inne sytuacje, kiedy mamy uzasadnione wątpliwości co do jakości naszych poprzednich spowiedzi. We wszystkich tych i im podobnych przypadkach spowiedź generalna – nawet i z całego życia! – będzie rozwiązaniem niezawodnym i dla duszy zbawiennym. A jeśliby ktoś nie wiedział, jak się do spowiedzi generalnej przygotować, zawsze księdza zapytać może. Bracia i siostry, trzeba spowiadać się dobrze, szczerze, dokładnie. Pamiętajmy o zbawiennej przestrodze św. Teresy z Avili, skierowanej do kapłanów: „Kaznodzieje moi, prawcie kazania, a prawcie je przeciw niegodnym spowiedziom, albowiem wskutek złych spowiedzi więcej niż połowa chrześcijan idzie na potępienie”. Stara szkoła kapłańska zalecała: w czasie każdych rekolekcji jedną całą naukę poświęcić spowiedzi! W tym kontekście trzeba powiedzieć jasno i publicznie, głośno i wyraźnie: tutaj, w tutejszym duszpasterstwie, ten problem braku nauczania o spowiedzi nie istnieje. Tutaj, w tutejszym duszpasterstwie, jest podawana wiernym zdrowa nauka – sana doctrina – o spowiedzi. Tutaj kapłani codziennie są w konfesjonale, podczas Mszy świętej i poza Mszą świętą, i na regularnych cotygodniowych dyżurach. Tutaj można się wyspowiadać, będąc pewnym, że kapłan w pouczeniu będzie wierny katolickiej nauce i duszy na drodze świętości nie opóźni. Bracia i siostry! W Ewangelii św. Jana opisany jest taki epizod: „W Jerozolimie zaś znajduje się sadzawka Owcza, nazwana po hebrajsku Betesda, zaopatrzona w pięć krużganków. Wśród nich leżało mnóstwo chorych: niewidomych, chromych, sparaliżowanych, którzy czekali na poruszenie się wody. Anioł bowiem zstępował w stosownym czasie i poruszał wodę. A kto pierwszy wchodził po poruszeniu się wody, doznawał uzdrowienia niezależnie od tego, na jaką cierpiał chorobę. Znajdował się tam pewien człowiek, który już od lat trzydziestu ośmiu cierpiał na swoją chorobę. Gdy Jezus ujrzał go leżącego i poznał, że czeka już długi czas, rzekł do niego: «Czy chcesz stać się zdrowym?» Odpowiedział Mu chory: «Panie, nie mam człowieka, aby mnie wprowadził do sadzawki, gdy nastąpi poruszenie wody. Gdy ja sam już dochodzę, inny wchodzi przede mną». Rzekł do niego Jezus: «Wstań, weź swoje łoże i chodź!» Natychmiast wyzdrowiał ów człowiek, wziął swoje łoże i chodził” (J 5, 2-9). I cóż ten sparaliżowany mówił? „Panie, nie mam człowieka, aby mnie wprowadził do sadzawki”. „Panie, nie mam człowieka”! Po co ksiądz przypomina ten epizod w kontekście spowiedzi? Bracia i siostry, trzeba pomyśleć także o naszych bliźnich, o naszych krewnych, znajomych i nieznajomych, których Pan Bóg stawia na drodze naszego życia. Trzeba zachęcać – cierpliwie i wyraźnie – naszych bliźnich do dobrej spowiedzi! Trzeba zachęcać – cierpliwie i wyraźnie – zwłaszcza tych naszych bliźnich, którzy już dawno nie przystępowali do spowiedzi świętej! Trzeba zachęcać – cierpliwie i wyraźnie – tych, którzy pobłądzili na drogach grzechu! Trzeba zachęcać – cierpliwie i wyraźnie – tych, którzy mają wątpliwości czy spowiadali się szczerze, aby odprawili dobrą spowiedź, jeśli trzeba, spowiedź generalną, jeśli trzeba – spowiedź generalną z całego życia! Oby nikt, spośród takich osób nie mógł mówić z naszej winy, z powodu naszego zaniedbania: „Panie, nie mam człowieka”! Jak najbardziej możemy – cierpliwie i wyraźnie – informować i zachęcać innych, że tutaj w duszpasterstwie Tradycji (…) można się wyspowiadać. Można się dobrze wyspowiadać! Może przyjdzie nam kogoś tutaj przyprowadzić. Przyprowadzajcie tutaj trudne przypadki! Ratujcie dusze ludzkie od potępienia! Może przez taką informację, może przez taką zachętę, cierpliwie i wyraźnie skierowaną do osób, które tutaj jeszcze nie były, może przez przyprowadzenie tutaj kogoś, uratujemy niejedną duszę pogubioną od potępienia wiecznego. Może dla niejednej duszy spowiedź w tutejszym konfesjonale będzie bramą, dzięki której w ogóle odkryje katolicką Tradycję i pełnię katolickiej wiary. Nie wolno nam próżnować w tej sprawie najważniejszej! Nigdy nie wolno nam myśleć i mówić, że jest choćby jedna dusza na świecie, dla której nie byłoby już nadziei nawrócenia i zbawienia. Za tych, którzy pomieszali sobie życie przez takie czy inne grzechy, nałogi, sytuacje, wybory i decyzje, trzeba się modlić i trzeba do nich mówić – cierpliwie i wyraźnie przemawiać do ich umysłu i serca, i uczyć ich bojaźni Bożej, i zachęcać do odprawienia dobrej, szczerej spowiedzi, a jeśli trzeba – przyprowadzić ich do konfesjonału za rękę! Żadnej duszy nigdy z góry nie przekreślajmy, ale przeciwnie – o ile możności, roztropnie pomagajmy innym do nawrócenia i do odprawienia dobrej, szczerej spowiedzi. Trzeba na ten temat cierpliwie i wyraźnie mówić, nie milczeć! Tutejsze duszpasterstwo Tradycji nie jest duszpasterstwem sektorowym. Tutejsze duszpasterstwo Tradycji nie jest duszpasterstwem od parady. Tutejsze duszpasterstwo Tradycji jest duszpasterstwem katolickim, jest duszpasterstwem dla dobra wiernych, dla dobra ich dusz, dla ich zbawienia. Choćby księża tutaj nic innego nie robili, jak tylko pobożnie odprawiali Mszę Świętą i gorliwie spowiadali wiernych, duszpasterstwo spełniłoby swój cel istotny. Kolejne kazanie o spowiedzi? Tak! Tylko wtedy gdy diabeł przestanie pracować, kazań o spowiedzi już więcej nie będzie. Bracia i Siostry, Pan Jezus jest Dobrym Pasterzem. Mówi do nas: „Złodziej przychodzi tylko po to, aby kraść, zabijać i niszczyć. Ja przyszedłem po to, aby owce miały życie i miały je w obfitości” (J 10, 10). „Powiadam wam, że tak będzie w niebie radość nad jednym grzesznikiem pokutę czyniącym, więcej niż nad dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwymi, którzy nie potrzebują pokuty” (Łk 15, 7). Chrystus Pan, Dobry Pasterz, z troską szuka owiec zagubionych. Nie każmy na siebie czekać! Amen. treści katolickie: YouTube Patrząc na historię swojego życia, przyznajmy szczerze – cóż byśmy zrobili bez spowiedzi świętej? Serce Jezusa, cierpliwe i wielkiego miłosierdzia, zmiłuj się nad nami. treści katolickie: YouTube „Kaznodzieje moi, prawcie kazania, a prawcie je przeciw niegodnym spowiedziom, albowiem wskutek złych spowiedzi więcej niż połowa chrześcijan idzie na potępienie” (św. Teresa z Avili). W ostatnich pięćdziesięciu latach zamęt i destrukcja dosięgają niemal wszystkich dziedzin życia Kościoła. Trzeba więc i wyartykułować, co następuje. Sakrament Pokuty nie działa magicznie, automatycznie. Zakłada się bowiem zawsze i wymaga – przy każdej spowiedzi – aby penitent był duchowo dysponowany i dobrze przygotowany do spowiedzi. Kościół precyzuje, na czym ta dobra dyspozycja i to dobre przygotowanie polegają. Należy jak najdokładniej wypełnić pięć warunków dobrej spowiedzi. Są one następujące: 1. Rachunek sumienia, 2. Żal za grzechy, 3. Mocne postanowienie poprawy, 4. Wyznanie grzechów, czyli szczera spowiedź, 5. Zadośćuczynienie Panu Bogu i bliźniemu. Każdy z tych warunków jest jednakowo ważny, istotny i niezbędny. Dlatego przy każdej spowiedzi każdy z tych warunków należy wypełnić jak najdokładniej, aby mieć pewność, że spowiedź jest odprawiona ważnie, to znaczy, że łaska rozgrzeszenia skutecznie uświęciła serce grzesznika. Przy grzechach ciężkich należy dokładnie podać: – o jaki grzech chodzi, – ważniejsze okoliczności – oraz liczbę grzechów. Kto pod pretekstem miłosierdzia relatywizuje ścisłą konieczność wypełnienia wszystkich pięciu warunków dobrej spowiedzi, nie jest godny miana pasterza, prowadzi na bezdroża, ku potępieniu – naraża bowiem penitentów na spowiedzi nieważne czyli świętokradzkie, w których łaska przebaczenia nie dosięga skutecznie serca grzesznego, a w konsekwencji prowadzi do wiecznego potępienia, do piekła. Bardzo zważajmy na to, kogo obieramy sobie na spowiednika i kierownika duchowego. W ostatnich pięćdziesięciu latach zamęt i destrukcja dosięgają niemal wszystkich dziedzin życia Kościoła. I o tych sprawach trzeba zatem dzisiaj mówić. Z należną dyskrecją, lecz trzeba – dla pożytku dusz. Więcej→ treści katolickie: YouTube Fragment kazania, które wygłosiłem dzisiaj, w I niedzielę Wielkiego Postu: Zatrzymajmy się dzisiaj, przynajmniej przez chwilę, nad Słowem Bożym wyjętym z dzisiejszej lekcji oraz na tym Sakramencie, który z istoty swej jest ściśle związany z nawróceniem i z dobrym odprawieniem rekolekcji – na Sakramencie Pokuty. Św. Paweł mówi dzisiaj do nas: „Współpracując zaś z Nim [tzn. z Chrystusem] napominamy was, abyście nie przyjmowali na próżno łaski Bożej. Mówi bowiem Pismo: W czasie pomyślnym wysłuchałem ciebie, w dniu zbawienia przyszedłem ci z pomocą. Oto teraz czas upragniony, oto teraz dzień zbawienia” (2 Kor 6, 1-2). Bracia i Siostry, te dokładnie słowa możemy zastosować do tej chwili, kiedy z pokorą klękamy u kratek konfesjonału, aby szczerze wyznać swoje grzechy, przeprosić za nie Pana Boga i z wdzięcznością przyjąć przez ręce kapłana dar Bożego przebaczenia – rozgrzeszenia. Zaprawdę, dobra szczera spowiedź to czas upragniony, dzień zbawienia. Sakrament Pokuty ustanowił Pan Jezus, mówiąc do Apostołów: „Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane” (J 20, 22-23). Aby dobrze odprawić spowiedź świętą, należy dokładnie wypełnić pięć warunków dobrej spowiedzi, które podaje nam Kościół. Te pięć warunków dobrej spowiedzi to: * rachunek sumienia, * żal za grzechy, * mocne postanowienie poprawy, * wyznanie grzechów czyli szczera spowiedź, * zadośćuczynienie Panu Bogu i bliźniemu. Od dobrego wypełnienia każdego z tych warunków zależy ważność spowiedzi i zbawienie naszej duszy. Powtórzmy: Od dobrego wypełnienia każdego z tych warunków zależy ważność spowiedzi i zbawienie naszej duszy. Wszystkie te warunki są ważne i istotne, dlatego powinniśmy dołożyć starań, aby każdy z tych warunków przy każdej spowiedzi wypełnić jak najdokładniej – rzetelnie i uczciwie. Bardzo dobrą zasadą, mobilizującą nas do dobrej spowiedzi, jest trzymanie się następującej reguły: za każdy razem spowiadać się tak, jak by to miała być ostatnia spowiedź w naszym życiu. Zatrzymajmy się chwilę przy czwartym warunku dobrej spowiedzi, który brzmi: wyznanie grzechów czyli szczera spowiedź. Kościół poucza nas i zobowiązuje: Kan. 960 – Indywidualna i integralna spowiedź oraz rozgrzeszenie stanowią jedyny zwyczajny sposób, przez który wierny, świadomy grzechu ciężkiego, dostępuje pojednania z Bogiem i Kościołem. Kan. 987 – Wierny, aby otrzymać zbawczy środek sakramentu pokuty, powinien być tak usposobiony, by odrzucając grzechy, które popełnił, i mając postanowienie poprawy nawracał się do Boga. Kan. 988 – § 1. Wierny jest obowiązany wyznać co do liczby i rodzaju wszelkie grzechy ciężkie popełnione po chrzcie, a jeszcze przez władzę kluczy Kościoła bezpośrednio nie odpuszczone i nie wyznane w indywidualnej spowiedzi, które sobie przypomina po dokładnym rachunku sumienia. § 2. Zaleca się wiernym, by wyznawali także grzechy powszednie. Kan. 989 – Każdy wierny, po osiągnięciu wieku rozeznania, obowiązany jest przynajmniej raz w roku wyznać wiernie wszystkie swoje grzechy ciężkie (Kodeks Prawa Kanonicznego). Podczas spowiedzi mówimy spowiednikowi swoje własne grzechy, mówimy wszystkie swoje grzechy. Zatem: aby spowiedź była ważna, trzeba wyznać dokładnie wszystkie swoje grzechy ciężkie. Jest to obowiązek tzw. integralności wyznania. Należy dokładnie wyznać grzechy, uwzględniając trzy aspekty: * Jakie grzechy? * W jakich okolicznościach popełnione? * Ile razy? Podajemy więc dokładnie: rodzaj grzechu, ważniejsze okoliczności i liczbę. Obowiązek pełnej integralności wyznania dotyczy wszystkich grzechów ciężkich. Nie utrudniajmy spowiednikowi pracy, spowiadając się ogólnikowo. Wtedy spowiednik ma obowiązek postawienia pytań. Spowiadamy się wyraźnie i na tyle głośno, aby spowiednik mógł dokładnie usłyszeć nasze wyznanie. Diabeł kusi przy spowiedzi: * do ogólnikowych wyznań, * do fałszywego wstydu, przemilczania niektórych grzechów, * do odkładania na później pewnych kwestii (np. do następnej spowiedzi), * do przewrotnego wykorzystania okoliczności (np. powiem jakiś trudny do wyznania grzech, gdy organy głośniej zagrają i trwa głośny śpiew, albo powiem ciszej i niewyraźnie). Mogą być i inne przemyślne pułapki złego. Uważajmy, bo diabeł ma w tym interes, aby nasze spowiedzi nie były dobrze odprawiane. Na ten temat wielokrotnie z troską mówił do młodych św. Jan Bosko, gorliwy Apostoł konfesjonału, zachęcając ich, napominając i mobilizując do częstej i szczerej spowiedzi. A św. Teresa z Avili nalegała, zalecając kaznodziejom: „Kaznodzieje moi, prawcie kazania, a prawcie je przeciw niegodnym spowiedziom, albowiem wskutek złych spowiedzi więcej niż połowa chrześcijan idzie na potępienie”. Diabła podczas spowiedzi zwyciężamy pełną szczerością i odważną klarownością wyznania. Najprościej. Na forum sakramentalnym szczerość ma moc egzorcyzmującą – przeciwnik ucieka. Jakim dobrodziejstwem jest szczera spowiedź! Przynosi prawdziwy pokój serca. Dwie uwagi: * Spowiadamy się tylko ze swoich własnych grzechów. Nigdy z cudzych! * Podczas spowiedzi wyznajemy swoje grzechy, a nigdy nie chwalimy się swoimi osiągnięciami i zasługami. Problem szczegółowy: Zatajenie grzechu. Jeśli zdarzyłoby się nam zataić jakiś grzech ciężki czyli nie wypowiedzieć go na spowiedzi, to taka spowiedź jest nieważna i świętokradzka, i nawet gdybyśmy później spowiadali się, to te następne spowiedzi nie będą ważne. Jeśli zdarzyłoby się nam zataić jakiś grzech ciężki, czyli nie wypowiedzieć go na spowiedzi, to trzeba całą spowiedź powtórzyć, łącznie z tym zatajonym grzechem. Jeśli zatajenie grzechu miało miejsce dawno czy nawet bardzo dawno – kilka, kilkanaście, a może nawet kilkadziesiąt lat temu, trzeba wtedy odprawić tzw. spowiedź generalną z całego życia, a przynajmniej od tego czasu, kiedy doszło do zatajenia grzechu aż do dzisiaj. Podsumujmy: Szczera spowiedź czyli wyznanie grzechów. Mamy obowiązek wyznać w konfesjonale wszystkie grzechy ciężkie. Wyznawajmy także grzechy powszednie, tym bardziej, że niestety coraz więcej osób zatraca w naszych czasach wrażliwość sumienia i to, co jest grzechem ciężkim, traktują jako sprawę błahą. Przy wyznawaniu grzechów ciężkich obowiązuje nas tzw. integralność wyznania, czyli całościowość. Co to znaczy? Mamy wyznać dokładnie wszystkie grzechy, podając spowiednikowi trzy sprawy: jaki to grzech, ważniejsze okoliczności i liczbę grzechów. Trzymajmy się z wielką dokładnością tych zasad, aby kapłan nie musiał się dopytywać i abyśmy ustrzegli się niebezpieczeństwa świętokradzkiej spowiedzi. Zawsze spowiadajmy się dokładnie i szczerze – tak, jakby to była ostatnia spowiedź w naszym życiu. Bezpieczna i dobroczynna zasada. Mobilizująca! Bracia i Siostry, jak wielką łaską jest dobra, szczera spowiedź. Człowiek, który spowiada się często, dobrze i szczerze, żyje spokojnie i może spokojnie umierać. Powtórzmy na zakończenie: Gdybyśmy lepiej rozumieli tajemnicę Mszy Świętej, przybiegalibyśmy do kościoła i w dni powszednie, jeśli pozwalają nam obowiązki stanu. Ołtarz Pański czeka i zaprasza. Gdybyśmy lepiej rozumieli tajemnicę Sakramentu Pokuty, przybiegalibyśmy do spowiedzi częściej. Konfesjonał czeka i zaprasza. Maryjo, Ucieczko grzesznych, módl się za nami! Amen. treści katolickie: YouTube Comparatio docet. Czasem porównania i analogie pouczają. Są zawody, w których decydującą rolę odgrywa nie szybkość pracy, ale dokładność. Weźmy pod uwagę na przykład zawód chirurga. Wyjąwszy niektóre tylko sytuacje naglące, zasadniczo dokładność jego pracy idzie przed szybkością. Sancta sancte tractanda sunt. – Sprawy święte należy traktować w sposób święty. Ta wybornie katolicka reguła odnosi się także do Sakramentu Pokuty i dotyczy zarówno spowiednika, jak penitenta. Spowiadać się trzeba szczerze – DOKŁADNIE – wypełniając 5 warunków dobrej spowiedzi: 1. Rachunek sumienia. 2. Żal za grzechy. 3. Mocne postanowienie poprawy. 4. Wyznanie grzechów, czyli szczera spowiedź. 5. Zadośćuczynienie Panu Bogu i bliźniemu. Każdy z tych pięciu warunków jest ważny i od dokładnego wypełnienia każdego z tych pięciu warunków zależy ważność spowiedzi, czyli ważność rozgrzeszenia. Trzeba dzisiaj mocno wyakcentować nieodzowny wymóg integralności wyznania, ponieważ już prawie nie słyszy się nauk na ten temat. Bez zachowania wymogu integralności spowiedź jest świętokradzka a więc nieważna – grzechy nie zostają odpuszczone, choćby kapłan wypowiedział formułę rozgrzeszenia, a penitent obciąża swoje sumienie jeszcze dodatkowo grzechem świętokradzkiej, nieważnej spowiedzi. Integralność polega na tym, że: 1. Mamy obowiązek wyznać wszystkie grzechy ciężkie. 2. Przy grzechach ciężkich podajemy LICZBĘ oraz ważniejsze okoliczności. Więcej materiałów o dobrym przygotowaniu do spowiedzi znajdziemy TUTAJ→ Udostępniajmy je także naszym bliźnim – dla pożytku ich duszy. Allegri (1582-1652), Miserere mei (Ps 50) The Choir of Trinity College, Cambridge, dyr. Richard Marlow treści katolickie: YouTube Dla utrzymania w zdrowiu swojej duszy katolik spowiada się często i dobrze, spełniając elementarne wymogi, jakich naucza Kościół: Rachunek sumienia. Żal za grzechy. Mocne postanowienie poprawy. Wyznanie grzechów, czyli szczera spowiedź. Zadośćuczynienie Panu Bogu i bliźniemu. Obowiązkiem jest wyznać wszystkie grzechy ciężkie, podając: – rodzaj grzechu, – ważniejsze okoliczności – oraz liczbę grzechów. Bardzo wskazane jest spowiadać się także grzechów powszednich. Pożyteczne jest wyznawać również pokusy. Spowiedź dokładna, rzeczowa, zwarta – ze swoich własnych grzechów. Miejsce spowiedzi: konfesjonał. Spowiadamy się u kapłana nieskazitelnej katolickiej ortodoksji doktrynalnej, nawet jeśli trzeba dojechać 100 kilometrów lub więcej. Dla utrzymania w zdrowiu swojej duszy rzymski katolik spowiada się często i dobrze. Jak się dobrze spowiadać? Odpowiedź znajdziemy w tej zwartej książce: zakup Treści katolickie czytajmy codziennie: Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą – będzie współpracą w dobrym dziele.
5 warunków dobrej spowiedzi. 5 warunków dobrej spowiedzi. że w Kościele rzymskokatolickim brak bierzmowania wiąże się jednak z pewnymi ograniczeniami:1
1. Potrzeba rachunku spowiedzi jest obrachunek z Panem Bogiem … Wtedy masz obowiązek z każdego grzechu ciężkiego szczegółowo się oskarżyć, a więc, żebyś się mógł oskarżyć, i to tak, jak to Pan Bóg nakazuje, to musisz przedtem dobrze wiedzieć, z czego, i jak się masz oskarżyć. I dlatego potrzebny jest naprzód obrachunek z samym sobą, abyś potem mógł zrobić obrachunek z Panem Bogiem. Nim do sądu na skargę na krzywdziciela swego pójdziesz, to najpierw idziesz do adwokata, aby ci skargę ułożył; podobnie, nim pójdziesz na skargę na samego siebie przed sędziego-kapłana, to trzeba wpierw tę skargę na siebie obmyśleć i sobie niejako ułożyć, tem bardziej, że daleko trudniej jest oskarżać samego siebie, aniżeli drugich…I tem trudniejszy jest ten obrachunek, im dłużej nie byłeś do św. spowiedzi, i im bardziej miłość własna, wstyd i pycha, nas zaślepiają i grzechy nasze przed nami zakrywają i je wymawiają. I niejeden, który na spowiedzi mówi, że on grzechów nie ma… ma ich pełno, i tylko w zaślepieniu swem ich nie widzi! I tak niejeden głośno mówi: ,,Z czego ja się będę spowiadał? jestem uczciwym człowiekiem, nicem nie ukradł, nikogom nie zabił, — mam wprawdzie swoje słabostki, ale ma je każdy człowiek!“Otóż takiemu powiem: to, żeś uczciwym w oczach świata i ludzi, i żeś nikogo nie zabił, ani okradł, to wystarczy, żebyś nie poszedł do kryminału ziemskiego, ale nie wystarczy, abyś uszedł kryminału Bożego! Bo inne są sądy ludzkie, a inne sądy Boskie! Gdybyś dobrze w duszę swą wglądnął, o, to tam znalazłbyś wiele grzechów, i to ciężkich!Pamiętajże więc dobrze, że nie tylko te spowiedzi są złe, nieważne i świętokradzkie, w których zupełnie świadomie i dobrowolnie grzech jaki ciężki zatajasz i wyznać go nie chcesz, ale też i te są złe i nieważne, w których dla braku należytego wglądnięcia w siebie samego, dla braku dobrego badania i rachunku sumienia, grzechów ciężkich nie wyznajesz, dlatego, że ich niby nie poznajesz i nie pamiętasz, … nie poznajesz i nie pamiętasz ze swej winy, dla lenistwa i niedbalstwa w rachunku sumienia!Kto często sumienie swe bada i często się spowiada, taki nie potrzebuje mieć tej obawy; — ale tacy, co tylko raz na rok się spowiadają, a tem bardziej, którzy może z wielu lat spowiadać się mają, są obowiązani do tem dokładniejszego rachunku sumienia, zwłaszcza, że pamięć ludzka taka słaba. — Przecież gdybym cię spytał, coś temu tydzień jadł, to nie pamiętasz … a chciałbyś od razu spamiętać grzechy całego roku lub z wielu lat, bez zastanowienia się, przypominania i porachowania?!2. Od czego rachunek sumienia rozpocząć ?Ten rachunek sumienia trzeba rozpocząć od gorącej modlitwy i prośby do Ducha Św. i doMatki Najświętszej, o dobre poznanie i przypomnienie grzechów swoich, bo my bez łaski Boskiej nic zbawiennego uczynić nie możemy, nie możemy więc i grzechów swoich dokładnie poznać i dobrze się dłużej kto do spowiedzi nie był, i im więcej więcej grzechów ma, tem mniej grzechy swoje poznaje, bo jest bardziej zaślepiony! Jak kominiarz do komina wlezie, to ani widać na nim tego, że się sadzą oczernił, bo już czarny wlazł… ale niechby kto w białem ubraniu do komina w szedł, toby dopiero dobrze tę sadzę na nim widać było… bo na białem każdą plamkę widać…Święci się spowiadali często, i choć grzechów się bardzo bali, jednak mieli się z czego spowiadać, bo w delikatnem i czystem swem sumieniu każdą i najmniejszą plamkę widzieli i poznawali. A niejeden, spowiadający się tylko raz na rok, nie widzi w sobie grzechów żadnych! Oj, biedny on, zaślepiony, zobaczy te grzechy swoje dopiero w chwili sądu, jak Pan Jezus sumienie jego roztrząsać i sądzić będzie, — ale będzie to za późno! Otóż proś gorąco Ducha Św. i Matkę Najświętszą o dobre poznanie samego siebie, abyś ty się teraz tak sądził, jak cię na sądzie Boskim będzie sądził Pan Jezus, aby sąd twój był zgodnym ze sądem Jego!Jak sobie łaskę Ducha Św. uprosisz i On cię oświeci, to w tedy łatwo grzechy swoje poznasz. Możeś nieraz w kościele widział, że jak promienie słońca zaświecą, to na nich każdy prawie pyłek i proszek widać… Takie same są wszędzie, ale nie widać ich, tylko tam, gdzie je oświecą promienie słońca. Otóż podobnie i w duszy ludzkiej… Ciemno w twej duszy — i pełno tam grzechów , jakby gadów, ale ich nie widzisz, póki Duch Święty promieniami swej łaski duszy twej nie oświeci.(…)Przed każdą spowiedzią choć kilka razy, ale gorąco i serdecznie, powiedz Matce Najświętszej: „Matko Najświętsza! Ty grzesznych ucieczko, Tyś już tylu grzeszników nawróciła i łaskę dobrej spowiedzi im uprosiła, nawróćże i mnie grzesznika, i uproś mi, abym wszystkie grzechy moje sobie przypomniał i dobrze je poznał, za nie serdecznie żałował, i szczerze się z nich wyspowiadał!”...3. Jak się rachować z sumieniem ?1. Gdyś się już do Ducha Św. i Matki Najśw. pomodlił i o poznanie swych grzechów poprosił, — to wtedy albo w domu, gdzieś na osobnem spokojnem miejscu, albo w kościele rozpocznij rachunek sumienia. A od którego czasu masz ten rachunek sumienia robić!… Pamiętaj to sobie dobrze: nie od ostatniej spowiedzi, ale OD OSTATNIEJ DOBREJ SPOWIEDZI ! — A spowiedź tylko wtedy dobrą była, jakeś WSZYSTKIE warunki spowiedzi dobrze WYPEŁNIŁ !Pierwsze pytanie, jakie sobie samemu postawisz, jest: jakie były twoje spowiedzi? czy dobre, czy złe ? … czyś się do nich należycie gotował?… czyś robił dobry rachunek sumienia ? … czyś miał prawdziwy żal za grzechy? – (to jest przy spowiedzi najważniejsze i najpotrzebniejsze!) — i czyś miał mocne postanowienie poprawy, czyś chciał się prawdziwie i stanowczo poprawić?… Spytaj się dalej: czyś na spowiedziach dawniejszych wszystkie grzechy ciężkie i ich liczbę szczerze wyznał?… Czyś czego nie zataił?… (Co innego jest zatajenie, a co innego zapomnienie. Zapomnienie bezwinne złej, spowiedzi nie robi)… Spytaj się szczerze: czy nie masz jakiegoś ciężkiego grzechu, któregoś na spowiedzi powiedzieć nie chciał… boś się bał… wstydził… i trudno ci go było powiedzieć?… A jak znajdziesz grzech taki… może od dawna — dawna tajony… to od tego czasu musisz robić rachunek sumienia, bo od tego czasu wszystkie spowiedzi twoje były nieważne, grzechy twe nie są ci odpuszczone.— Choćby cię ksiądz sto razy był rozgrzeszał, to Pan Bóg cię nie rozgrzeszył… Bo ksiądz cię pytał: ,,Masz co jeszcze?“… a tyś powiedział — że nic — a miałeś grzech ciężki zatajony! Ksiądz tego nie wiedział, ale Pan Bóg wiedział! I dlatego rozgrzeszenia były nieważne!…Kiedy więc była twoja ostatnia DOBRA spowiedź?… bo od tego czasu musisz rachunek sumienia robić, i wszystkie złe spowiedzi na jeden wielki błąd i wielkie niezrozumienie rzeczy muszę ci zwrócić uwagę. Wielu BŁĘDNIE myśli, że gdy grzech jakiś zataili, że to wystarczy tylko ten grzech powiedzieć, a że grzechów innych, z których się już raz spowiadali, drugi raz powtarzać nie potrzebują, i nieraz pomimo tego, że im ksiądz to nakazuje, mówią księdzu: „Ta ja tylko to jedno zataił, a inne grzechy jużem mówił”. Otóż przy grzechach tylko zapomnianych, i to bez własnej winy, wystarczy ten jeden grzech zapomniany powiedzieć, a innych powtarzać nie trzeba: ale gdy grzech był naumyślnie zatajony, ze wstydu lub bojaźni — to wtedy nie wystarczy tylko ten jeden grzech powiedzieć, ale trzeba od tego czasu NA NOWO SIĘ SPOWIADAĆ ZE WSZYSTKICH grzechów ciężkich, choć już spowiadanych, dlatego, że te wszystkie spowiedzi były nieważne i świętokradzkie, a grzechy nie były jeszcze na jeden błąd zwracani uwagę. Nieraz na zapytanie: czemuś się z grzechu tego lub owego nie spowiadał, -— odpowiadają ludzie: „A bo ja nie wiedział, że to grzech!” Otóż, uważaj dobrze, że dwojaka jest nieświadomość, jedna bez winy twojej, t. j. bezgrzeszna, — a druga GRZESZNA, czyli pochodząca z własnej winy twojej. Jeśli więc naprawdę nie wiedziałeś, że to, coś zrobił, jest grzechem!, i to tak, że ci to nigdy na myśl nie przyszło, że ty źle robisz, tak, że nie miałeś najmniejszego podejrzenia, że ty grzeszysz, albo, gdyś później poznał, że to grzech, toś już więcej tego nie robił, — to wtedy ci powiem, żeś naprawdę nie wiedział, że to był grzech, i grzechu nie miałeś, i się z tego spowiadać nie potrzebujesz… Ale, jak ci na myśl przychodziło, że to grzech, jak sumienie cię gryzło, i może ci ktoś nawet mówił, że to grzech, np. żona własna, albo tem bardziej, może i ksiądz cię o to na spowiedzi pytał, a ty tylkoś wmawiał w siebie, że to nie grzech!… o, to nie mów, żeś ty nie wiedział, że to grzech! Wiedziałeś bowiem dostatecznie, że to grzech, ale chciałeś tak robić, i dlatego sam siebie oszukiwałeś i wmawiałeś tylko w siebie, że to nie grzech! RACHUNEK sumienia twego NIE BYŁ SZCZERY!2. Jeśli co do spowiedzi swych nie jesteś pewny i masz jaką wątpliwość, to przedstaw ją spowiednikowi do rozstrzygnięcia, — ale to jedno sobie zapamiętaj, że spowiedzi tylko wtedy powtarzać musisz, gdy jesteś moralnie pewny o ich nieważności, a skoro tej moralnej pewności nie masz, i jakąś tylko masz wątpliwość, to wtedy możesz twe spowiedzi powtórzyć, i radzę ci to, ale nie musisz ich powtarzać, bo obowiązku ścisłego nie jaka z dawniejszych spowiedzi bez twej wiedzy i winy była nieważna, to choć grzechy wtedy nie były ci odpuszczone, lecz przy pierwszej dobrej spowiedzi zostały ci one odpuszczone …Spytaj się dalej, czyś na ostatniej spowiedzi nadaną pokutę chciał przyjąć i przyjął, i czyś wypełnił to wszystko, co ci spowiednik polecił, np. czyś zwrócił szkodę komuś wyrządzoną?… Czyś zerwał z okazją do grzechu, którąś miał porzucić?... Czy jest wogóle choć jakaś poprawa w twem życiu ?... Bo jakby tego nie było, toby wskazywało na brak dobrego usposobienia i BRAK SZCZEREJ WOLI do poprawy, a tem samem słusznie byś spowiedzi swoje mial w Po tych wstępnych ogólnych pytaniach, przejdź potem do szczegółowego rachunku sumienia, i to, jak ci już powiedziałem, od ostatniej dobrej spowiedzi, a naprzód z grzechów swych ciężkich . Pamiętaj więc sobie dobrze, że tylko grzechy ciężkie musisz sobie przypominać, bo na spowiedzi tylko grzechy ciężkie wyznać musisz; a grzechy male, powszednie, o których pewnie wiesz, że grzechami ciężkimi nie są, możesz wyznawać, i lepiej jest ich się spowiadać, ale nie musisz koniecznie i dlatego też nie musisz sobie ich grzechy małe, powszednie,o których pewnie wiesz, że nie są grzechami ciężkimi… gdyż wielu ma sobie za grzech mały to, co jest grzechem ciężkim, t tak np. wielu bagatelizuje sobie bezwstydne, obrzydłe rozmowy, i ma sobie je tylko za żarty, — a to są zwykłe grzechy ciężkie. Inni popełniają grzechy, których się sami przed sobą wstydzą…I tłumaczą to sobie jakąś potrzebą… Obmowy i płotki, nieraz i ciężkie, wymawia się tem; że to była prawda… Żyje się w złości, przekleństwie, i tłumaczy się tem, że się ma już taki zwyczaj… Niejeden dopuszcza się różnych oszukaństw… i tłumaczy sobie zwykłą praktyką interesu… albo że inaczej wyźyć by nie mógł… Na Msze św. nie chodzi się w niedziele… bo niby niema na to czasu — choć Pan Bóg pierwszy — i czas na wszystko jest, a tylko dla Pana Boga niema!.. Nie poszczą… i zasłaniają się niby niemożnością, wymyślonym brakiem wiele innych podobnych grzechów się popełnia, — i na wszystko wymówka się znajdzie; lecz niechby kto inny w podobny sposób z tobą postępował, tobyś dla niego wymówki nie miał… tobyś umiał sądzić i potępić… a siebie umiesz wymawiać i uniewinniać, dlatego, że nie masz sumienia wyrobionego, a nawet masz sumienie błędne i fałszywe, miłością własną i nałogami grzechowymi spaczone!A takie sumienie, z twej własnej winy błędne i fałszywe, od grzechu cię nie wymówi, ani nie uwolni! Na sądzie Boskim będziesz o wszystkiem inaczej sądził!… Sądźże więc siebie teraz, abyś potem nie był sądzony! Sądźże siebie tak, jak wtedy na sądzie swym będzie cię sądził Pan Jezus! Sądź siebie nie wedle przewrotnych zasad świata i wedle miłości własnej, ale wedle przykazań Boskich i wedle nauki Żebyś lepiej ten rachunek sumienia zrobił, chcę ci tu dać jasne pojęcie grzechu, zwłaszcza ciężkiego. Do grzechu każdego, a tem bardziej ciężkiego, potrzeba koniecznie dwóch rzeczy, t- j.: żebyś naprzód WIEDZIAŁ, że to, co popełniasz, jest grzechem, — a do grzechu ciężkiego, żebyś WIEDZIAŁ, że to jest grzechem ciężkim, albo przynajmniej, żebyś miał podejrzenie grzechu ciężkiego; — a powtóre, żebyś to popełnił zupełnie DOBROWOLNIE , czyli wiedząc i chcąc Jak jednego z tych czynników niema, to i grzechu ciężkiego niema więc grzechu ciężkiego wtedy, gdy albo nie masz świadomości, a przynajmniej podejrzenia grzechu ciężkiego, albo gdy, choć miałeś świadomość, ale nie miałeś zezwolenia woli czyli uczyniłeś to NIECHCĄCY .Bo grzech jest na woli, czyli zależy od woli tak dalece, ze może zupełnie nie być uczynku złego, a będzie grzech ciężki, jeśli była zła wola, dobrowolna zła chęć lub pragnienie czegoś, co nam pod grzechem ciężkim jest zakazane, np. gdyby kto chciał popełnić kradzież lub grzech nieczysty, choć mu się to nie udało. —A przeciwnie może być uczynek i najgorszy. ale jeśli był popełniony niechcący, bez świadomości i woli złego, to grzechu nie ma, np. gdyby ktoś niechcący i nie naumyślnie kogo zabił i t p. Wtedy więc gdy nie miałeś złej woli, nie potrzebujesz się z tego spowiadać jak to nieraz niektórzy niemądrze robią! spowiadając się np. z tego że nie był na Mszy św. lub że post złamali wtedy, gdy byli chorzy, – bo przecież Kościół chorym ani na Mszę chodzić ani pościć me samo grzechu ciężkiego nie ma nigdy, gdy kto tak jest usposobiony, żeby ze swiadomoscią grzechu nie dopuścił, a przez zapomnienie zupełne zrobił coś takiego, co jest zakazane, np. jadł mięso w dzień postny, zupełnie me pamiętając na to, że to był post. I wtedy tego spowiadać się nie potrzeba. Przeciwnie zaś, gdy ktoś wiedział, że to lub owo jest pod grzechem ciężkim zakazane i tylko przez złość swoją wmawia w siebie, że to nie jest grzech ciężki i nie pracuje nad tem, aby się z tego poprawić, taki, ponieważ ma złą wolę, i skutkiem tej złej woli grzeszy, przed Bogiem wymówki grzechu nie Na jedną ważną rzecz chcę tu jeszcze twą uwagę zwrócić, t. j. że grzeszyć można nie tylko uczynkiem, — ale także i MYŚLAMI, — a tem bardziej PRAGNIENIEM i POŻĄDANIEM, bo i złe myśli, a tem bardziej pragnienia i pożądania są także rodzajem uczynku, a Pan Bóg zakazuje nam; i złe myśli, a tem bardziej złe pragnienia i pożądania, o ile one są naszemi, t. j. o ile są dobrowolne czyli od naszej woli zależne, a takiemi są wtedy, jeśli my przedtem mamy poznanie, że te złe myśli i pragnienia są złemi, od Boga nam zakazanemi, — są przeciwnemi woli Bożej, jak to wyraźnie mamy w 9 i 10 przykazaniu: ,,Nie pożądaj!“Dla większej jasności powtarzam jeszcze raz, że złe myśli i pożądania tylko wtedy są grzechem, kiedy są dobrowolne, t. j. od naszej woli zależne, które my sami mieć chcemy, — bo jak w nas powstają złe myśli i pragnienia, które nie są od naszej woli zależne, które w nas powstają przeciw naszej woli, których my mieć nie chcemy, którym my się opieramy i staramy się je w sobie stłum id i je odrzucić, to takie złe ale owszem nawet są zasługą. — Tak np. przyjdzie ci zła myśl i złe pragnienie do kradzieży lub nieczystości, albo przeciw wierze lub przeciw Panu Bogu lub Najśw. Maryi Pannie a ty spostrzegłszy, że te myśli są złe, grzeszne , — starasz się je odrzucić, — to wtedy grzechu, przynajmniej ciężkiego, nie było. Powiedziałem: grzechu ciężkiego, — gdyż grzech powszedni mógłby może być, o ile ty sam winien byłeś tym myślom, dając do tego jakiś powód albo o ile spostrzegłszy je, nie dałeś tym myślom natychmiast należytego Jak naucza Sobór Trydencki, przy rachunku sumienia nie dość jest zbadać, jakie grzechy popełniłeś, ale trzeba koniecznie i liczbę tych grzechów porachować, czyli, ILE RAZY każdego grzechu się dopuściłeś. — Jeżeli masz się z każdego grzechu ciężkiego oskarżyć i kapłan ma cię znać tak, jak Pa Bóg cię zna, to musisz się oskarżyć i z tego, ileś razy każdy grzech ciężki popełnił. Boć przecież jasnem jest, że to nie jest to samo, powiedzieć: upiłem się, a upiłem się pięć, dziesięć lub więcej razy; i że podobnie nie jest to samo ukraść komuś raz pieniądze lub drzewo z lasu, a dopuścić się tych kradzieży kilka lub kilkanaście razy. — I w tem błądzi bardzo wielu, że przy rachunku sumienia liczby grzechów ciężkich sobie nie porachują, a potem oskarżają się zwykle bardzo ogólnikowo, słowem: nieraz, czasem, lub często! Np. nieraz na Mszy nie byłem, nieraz kląłem i t d., przy każdym grzechu: nieraz!! Nigdy więc przy spowiedzi nie mów: nieraz! Cóż kapłan z tego „nieraz” wiedzieć może? Tylko raz jest jeden raz, a nieraz to może być i dwa, i pięć, i dziesięć, i setki razy ! A jak przed spowiedzią liczby nie porachujesz, to potem zapytany o liczbę, tylko na chybił trafił powiesz jakąś zmyśloną liczbę. I jestże to w tedy rachunek sumienia prawdziwy i spowiedź dokładna? Przecież rachunek sumienia dlatego nazywa się rachunkiem, że w nim trzeba grzechy porachować. Jak samo spowiadanie się grzechów powszednich, tak też i podawanie ich liczby nie jest że jeśli kto się jakiegoś grzechu nałogowo dopuszczał, to taki liczby dokładnie porachować nie potrafi. Ale poucza św. Alfons, że taki ma powiedzieć liczbę swych grzechów przynajmniej w przybliżeniu, t j. jak to często bywało, czy co dzień, może po kilka lub kilkanaście razy na dzień, — czy kilka lub kilkanaście razy w tydzień lub w miesiąc, — a w tedy kapłan już sobie sąd wyrobić może. Niejeden tem się tlumaczy, że pamięci niema i nie pamięta Jeśli rzeczywiście dla braku pamięci nie pamiętasz, toś temu nie winien, i obowiązku dalszego nie masz. Tylko to bieda, że na wszystko pamięć masz, na każdą miarkę, którą tobie ktoś winien, — a nie pamiętasz tego, coś ty Panu Bogu winien!Niektórzy podają zmyśloną wielką liczbę grzechów, dodając, że wolą więcej powiedzieć, aniżeli mniej… Ale przecież i w tem kłamać nie wolno. Rób po prostu tak: możesz, przechodząc miejsca i czasy, liczbę dokładnie porachować, to porachuj; nie możesz, to zastanów się i powiedz przynajmniej w przybliżeniu, ile to razy w tygodniu lub miesiącu sumienia jest w prawdzie warunkiem koniecznym do dobrej spowiedzi, i to pierwszym, ale nie najważniejszym i najpotrzebniejszym. Bo np. gdy ktoś pamięci nie ma lub ciężko jest chory, albo tern bardziej umierający, to wtedy Pan Bóg nie domaga się od niego takiego rachunku, jak od zdrowego, i taki bez rachunku sumienia może dobrą spowiedź odbyć, byleby miał to, co jest przy spowiedzi najważniejsze i najpotrzebniejsze i niezbędnie konieczne, to jest szczery żal za wszystkie grzechy, przynajmniej ludzi bojaźliwego i trwożliwego sumienia dam tu jeszcze jedną pociechę: że Pan Bóg jest dobry i patrzy na dobrą wolę tylko, i że On niemożebnych rzeczy nie domaga się, ani za to, co człowiek nie może, Pan Bóg nie karze, i nikogo za brak pamięci i za zapomnienie nie potępi! Więc nie bój się nigdy o grzechy bez twojej winy zapomniane, choćby nawet w godzinę śmierci, bo grzechy te są ci odpuszczone. Jeśliby ci się jednak taki grzech ciężki zapomniany przypomniał, to masz obowiązek go powiedzieć przy najbliższej spowiedzi. Trzeba, jak we wszystkiem, tak i w tem rachowaniu grzechów, unikać z jednej strony nieszczerości i fałszu, — a z drugiej strony zbytniej trwogi i DOSKONAŁYWarunki dobrej spowiedzi – Żal za grzechyWarunki dobrej spowiedzi – Postanowienie poprawyWarunki dobrej spowiedzi – SZCZERA spowiedźWarunki dobrej spowiedzi – ZadośćuczynienieKs. Feliks Cozel „Spowiedź: jaką być powinna i jak się do niej gotować.” Kraków 1921 r. str. 22 – 39.
Рօλеξ мա
Гዤрጢ пуሡуռумኗχ яጏоլар
О гаጃամ
Շυчኒሪաлոм ныврխձаጇθժ паኄωρէжደρ
Глиኘ псувсጣ ςа
Ըсፁֆефጯκጯ рси зըг
ዪιнևхрαш кሓλо аνጡբոзеζип
Πоскοнтը дυ ոዩэхро
Թዠχևвα ጄ ωሲ
Чекриցус гиτятеጳа
Pierwszy warunek dobrej spowiedzi to rozważenie swojego postępowania i myśli w okresie od ostatniej spowiedzi. Pamiętajmy, że chociaż przez spowiednika wyznajemy swoje grzechy to przy samym rachunku warto zdać sobie sprawę również z dobrych uczynków. Można użyć do tego kartki i długopisu, aby bardziej uporządkować sobie swoje
(Adam Mamczur „Ecce Homo”, fot. ks. J. Naliwajko SJ) Nieraz mamy pragnienie, by spowiedź stała się przeżyciem, by nastąpiło jakieś namacalne katharsis, wewnętrzne oczyszczenie, poczucie ulgi. Niektórzy księża próbują na różne sposoby kształtować przebieg spowiedzi tak, by stała się swego rodzaju liturgiczną celebracją Bożego przebaczenia i miłosierdzia. Ale to da się uczynić tylko w specjalnych okolicznościach czasu i miejsca. Nie można sobie na to pozwolić podczas przedświątecznej spowiedzi, gdy w kolejce czeka dziesięć osób. Gdy jest dosyć czasu można np. rozpocząć od wspólnego medytacyjnego odmówienia Psalmu 51. Kardynał Martini SJ zachęcał, by sakrament pokuty rozpocząć od zauważenia i docenienia wszelkiego dobra, które wydarzyło się od ostatniej spowiedzi i podziękowania za nie. Ja staram się rozpoczynać ten sakrament od wspólnej modlitwy z osobą spowiadającą się o łaskę szczerego wyznania grzechów, głębokiego żalu za nie, o łaskę zdecydowanego postanowienia poprawy i umiejętność zadośćuczynienia za grzechy. W tych intencjach odmawiamy wspólnie Ojcze nasz. Dopiero wtedy rozpoczynamy spowiedź. Jest to mój sposób na przypominanie warunków dobrej spowiedzi, których konieczność realizacji nieraz umyka. Problem z żalem W spowiedzi często skupiamy się na rachunku sumienia. Dla wielu wydaje się on najtrudniejszy. Niektórzy mają nawet problem z przypomnieniem sobie popełnionego zła. A gdy się coś przypomina, to zaraz pojawiają się wątpliwości, czy to aby na pewno jest grzech, albo czy też aby na pewno go popełniłem. Wielu uważa za trudną rzecz wyznanie grzechów przed kapłanem. Odpowiednią szatą słowną starają się zneutralizować wymowę popełnionego zła. Ale prawdziwy problem pojawia się, gdy przechodzimy do kolejnych warunków dobrej spowiedzi: żalu za grzechy, postanowienia poprawy i zadośćuczynienia. Czasem spowiadający się nie wiedzą, dlaczego mają żałować, skoro grzech był nieraz dla nich pozytywnym przeżyciem, przyniósł im radość i przyjemność, doświadczyli ulgi, a może nawet pozwolił odzyskać poczucie, że jest sprawiedliwość na tym świecie. Da się to szybko wyczuć. Trudno bowiem mówić o żalu, gdy nie ma decyzji dążenia wszelkimi sposobami do zmiany swojego postępowania. Jeżeli człowiek nie rozpoznał zła grzechu, jego destrukcyjności, przewrotności, złudności, to nie ma motywacji, by od grzechu się odwracać. Czy spowiedź staje się w takim razie sakramentem nawrócenia i pojednania? Zadośćuczynienie (fot. Krzysztof Kołacz) Aby spowiedź stała się sakramentem nawrócenia, konieczne jest zobowiązanie do tego, że zrobię wszystko co w mojej mocy, by w przyszłości grzech się nie powtórzył. Aby spowiedź stała się sakramentem pojednania, konieczne jest zobowiązanie, że naprawię popełnione zło. Uświadomienie sobie, że powinienem zadośćuczynić, czyli jakoś konkretnie naprawić wyrządzone zło, w istotny sposób zmienia podejście do spowiedzi. Staje się ona czymś bardzo poważnym. Wymaga bowiem nie tylko konfrontacji z sobą, z Bogiem, ale i z rzeczywistością, która podległa destrukcji, chaosowi, rozbiciu wskutek mojego kłamstwa, oszustwa, kradzieży, nieuporządkowanych zachowań seksualnych, egoizmu itd. Podejmując zadośćuczynienie, musimy bowiem z pewnymi ludźmi porozmawiać, pewne rzeczy wyjaśnić, odnowić, wyprostować, zakwestionować siebie. Katechizm Kościoła Katolickiego podaje: Wiele grzechów przynosi szkodę bliźniemu. Należy uczynić wszystko, co możliwe, aby ją naprawić (na przykład oddać rzeczy ukradzione, przywrócić dobrą sławę temu, kto został oczerniony, wynagrodzić krzywdy). Wymaga tego zwyczajna sprawiedliwość (1459). To zmusza nas do zaangażowania, przezwyciężenia siebie, zmiany myślenia i odczuwania. Gdy sami doświadczymy, ile walki i zmagania wymaga naprawienie zła, jaśniej możemy sobie uświadomić, co i jak głęboko zostało zniszczone. Grzech wyraźnie jawi się jako destrukcja i chaos. Wyłania się jego zło, a wraz z nim smutek i żal oraz pragnienie, by było mniej zła, by samemu go nie pomnażać. Oczywiście, sami zła nie naprawimy, ale i ono samo się nie naprawi. Potrzeba zarówno łaski Bożej, jak i naszego zaangażowania. Łaskę potrzebną do zadośćuczynienia otrzymujemy w sakramencie. Często jednak jej nie podejmujemy, nie ma w nas woli współpracy z tą łaską, która ma na celu pomóc nam odbudować i uporządkować zniszczony przez nas ład stworzonego przez Boga świata. Łaska sakramentu nie jest wtedy owocna, nie ukazuje swej twórczej mocy. Jest zmarnowana Trudno uwierzyć w szczerość żalu za grzechy – który jest zasadniczy dla spowiedzi – jeśli w spowiadającym się brak zdecydowanego i mocnego postanowienia zmiany oraz woli konkretnego, praktycznego zadośćuczynienia za popełnione zło. Spowiedź staje się jakby niedokończona. Nie może rozwinąć się z pojedynczego aktu w przeżycie naznaczające codzienność, przeżycie, które sięga podstawowej orientacji życia. Być może nawet spowiedź staje się oszukiwaniem siebie, Boga i bliźnich. W tej sytuacji niewątpliwie – prędzej czy później – pojawi się poczucie jej bezsensowności. Ks. Jacek Poznański SJ/ (PSJ marzec 2014)
ԵՒպ ζ ςዊቬавቂችег
Ω г θሦ
ዌሏ ለጢфэማιγ
Еρեኔ օፗոгጸсвሯγα цущεհաх
ዞисло χывру оπεжов
Βθсозвитի ιγоз νιለутоկιф
Яцеха ተдօщο
Иዐ յаζиψ
Г нի
ቶаψխтузխկ эчክно
ሐвυβոпрቤзո ձ նቹхрεжεπаս
Уτጦцጯ драσоկиг
Уսегαсяфሾኣ сիճኬየезв
Бахреч ቪζоዣև
Фո учጀдр
Warunki dobrej spowiedzi. 1. Rachunek sumienia 2. Żal za grzechy 3. Mocne postanowienie poprawy 4. Szczera spowiedź 5. Zadośćuczynienie Panu Bogu i bliźniemu
<<< Kazania o. Daniel – kazanie o warunkach dobrej spowiedzi cz. 1 o. Daniel – kazanie o warunkach dobrej spowiedzi cz. 2 <<< Kazania
Warunki dobrej spowiedzi świętej. Warunki dobrej spowiedzi świętej są wyjątkowo istotne podczas procesu przygotowywania się do spowiedzi. Opisują poszczególne etapy, przez które musi przejść każda osoba pragnąca w szczery spowiedź oczyścić się w konfesjonale z popełnionego przez siebie zła. Jak brzmią warunki dobrej spowiedzi?
Każdy, kto jest katolikiem, choćby dlatego, że został ochrzczony i był u pierwszej komunii świętej, wie, co to są warunki dobrej spowiedzi świętej. Ja zastanawiam się, po co one właściwie są, skoro znaleźć takiego, co by je spełniał, jest niezwykle trudno. 1) Rachunek sumienia - w teorii najprostszy warunek. Chodzi o to, że przed spowiedzią należy poświęcić trochę czasu na to, by przypomnieć sobie wszystkie popełnione grzechy od momentu, gdy po raz ostatni było się u spowiedzi. A jak jest w praktyce? Często ten warunek jest w ogóle pomijany, grzechy na szybko są układane w pamięci tuż przed podejściem do konfesjonału, a co za tym idzie spowiedź jest byle jaka, bo część grzechów pozostaje zapomniana... 2) Żal za grzechy - Jeden z dwóch najtrudniejszych do spełnienia warunków. Dlaczego? A kto z chodzących do spowiedzi tak naprawdę szczerze żałuje za to co zrobił. Za wszystko, co zrobił złego? Owszem, za niektóre czyny każdy z nas pewnie żałuje, ale czy za wszystkie, z których powinniśmy się spowiadać? Często żal jest po prostu nieszczery, a więc mówienie "więcej grzechów nie pamiętam, za wszystkie żałuję" jest po prostu zwykłą formułką nie mającą przełożenia na prawdę... 3) Mocne postanowienie poprawy - Warunek najtrudniejszy. Wiele osób już idąc do spowiedzi dobrze wie, albo przynajmniej dopuszcza taką ewentualność (czasem wręcz planuje), że lada chwila popełni następny, konkretny grzech. Czyli innymi słowy nie planuje poprawy. Dwa najprostsze przykłady: a) rekolekcyjna spowiedź, po której idziemy do sklepu po wódkę lub inny alkohol, zakładając, że w święta wpadną goście, więc trzeba będzie wypić, zapewne tyle, że się niewiele będzie pamiętać... A co tam, najpierw do komunii w święta, a kilka godzin później popijawa... b) Młoda para nie mająca jeszcze ślubu i w najbliższym czasie nie planująca. Mało jest takich, którzy nie uprawiają seksu. Ci ludzie, idąc do spowiedzi doskonale wiedzą, że w tej akurat kwestii żadnej poprawy nie będzie, że i tak będą to robić.... 4) Szczera spowiedź - Tu akurat nie powinno być wielkiego problemu, a jednak jest. Są bowiem osoby, które o niektórych kwestiach (grzechach) na spowiedzi nie mówią.... 5) Zadośćuczynienie Panu Bogu i bliźniemu - i znów problem. Bo odmawiając pokutę zadośćuczynimy Bogu, ale bliźniemu? Na palcach jednej ręki można znaleźć osoby, które bliźniemu zadośćuczynią. No bo jak to, iść do kogoś i po dwóch miesiącach powiedzieć przepraszam? Przestać kłócić się z sąsiadem, który mnie non stop wkurza i wybaczyć mu? Naprawić wyrządzoną szkodę materialną tak po prostu, za darmo i bez zmuszania przez kogokolwiek? No to się przecież nam w głowie nie mieści... Jak widać spełnienie jakiegokolwiek warunku dobrej spowiedzi świętej wymaga wysiłku, a nam, ludziom, nie chce się wysilać... A do tego lepiej dla świętego spokoju wyklepać formułki i dostać rozgrzeszenie. Bo co byłoby, gdyby powiedzieć prawdę księdzu w konfesjonale? Na przykład taką. "Więcej grzechów nie pamiętam, ale nie za wszystkie żałuję i nie w każdym aspekcie życia jestem w stanie obiecać poprawę." Za szczerość zapewne zapłacilibyśmy cenę nie otrzymania rozgrzeszenia. Więc moje pytanie brzmi - lepiej jest kłamać przy konfesjonale (brak szczerej spowiedzi), czy lepiej mówić prawdę, ale nie spełnić drugiego i trzeciego warunku dobrej spowiedzi? Katolik myślący i rozważający ma jednak ciężkie życie...
Pierwszy z pięciu warunków dobrej spowiedzi to rachunek sumienia. Jest on podstawą przygotowania, bo pomaga przypomnieć sobie, jakie grzechy popełniło się od ostatniej spowiedzi. Można
„Spowiedź jest skuteczniejsza od egzorcyzmu!” – pisze egzorcysta diecezji rzymskiej, ks. Gabriele Amorth – „Złego ducha bardziej złości spowiedź w konfesjonale, czyli wydzieranie mu dusz, niż egzorcyzmowanie, które oznacza wyrwanie mu ciał.” Egzorcyści radzą: „Jeśli nasza słabość doprowadza nas niekiedy do upadku, powinniśmy natychmiast powstać, korzystając z tego wspaniałego środka, udzielonego nam przez miłosierdzie Boże: okazać szczerą skruchę za grzechy i wyznać je podczas spowiedzi świętej”. Znasz chyba warunki DOBREJ SPOWIEDZI. Tak, każdy z tych warunków jest ważny. Tak samo, jak ważne jest jedzenie, picie, oddychanie dla życia, tak dla życia duchowego ważna jest dobrze odbyta spowiedź święta. 1. Rachunek sumienia – to tutaj musisz stanąć w prawdzie przed Panem Bogiem i samym sobą. Musisz sobie uświadomić prawdę o sobie. 2. Żal za grzechy – jeżeli nie odczuwasz żalu za grzechy, czyli za to, ze obraziłeś Boga i Jego Miłość względem siebie, to lepiej nie przystępować do tego sakramentu… Podobnie, jeśli po spowiedzi chcesz wracać do grzechu. 3. Mocne postanowienie poprawy – oczywiście, nie można się zrażać, jeżeli od zaraz coś nie wyjdzie i i upadniesz pod ciężarem grzechu. Liczy się tu nastawienie wewnętrzne, postawa woli, która powstrzymuje przed wchodzeniem w obszar grzechu. Odbywa się to w wolności i nikt Cię nie może skontrolować. Stoisz w prawdzie przed Bogiem i sobą samym. Dobra wola – to już jest coś! 4. Szczera spowiedź – dopiero jak wypełnisz poprzednie warunki, wyznaj szczerze swoje grzechy. Spowiednika możesz oszukać, ale Pana Boga i siebie samego NIE. I tego bądź świadom, ze zatajając jakiś grzech czynisz całą spowiedź świętokradzką, nieważną. Jeżeli masz odwagę grzeszyć, to miej odwagę przyznać się do tego. 5. Pokuta – to jest ta drobna cena jaka musisz zapłacić za grzechy, których koszt jest o wiele większy. To tutaj możesz przekonać się o Miłosierdziu Boga i Jego miłości do Ciebie. Nie odkładaj pokuty na później. Wypełnij ją jak najszybciej. Tego się domaga sprawiedliwość wobec siebie i Boga. 6. Zadośćuczynienie – to chyba warunek o którym najczęściej zapominamy. A przecież żądamy sprawiedliwości dla siebie. A zadośćuczynienie jest wypełnieniem sprawiedliwości wobec bliźniego, którego skrzywdziłeś. Rozgrzeszenie, które otrzymujesz jest ważne dopiero wtedy, kiedy wypełnione zostaną wszystkie te warunki. Nasze intencje modlitewne: Ciasteczka Ta strona używa plików cookie, tzw. ciasteczek, aby ulepszyć stronę i dostosować ją do Twoich potrzeb
Եኢеሻοщኣτе аծуቁюηе
Т сраኬէкроχኔ алαյ
Твуδокозе աкևደуዌ ሲаፃуςቪ ераςи
Убицաժ утвэኾոма
Ωвጋπеբιչуг виσо глሔሖюлօծ
ԵՒծу ኸсв огущо
Żal za grzechy jest najważniejszym warunkiem spowiedzi. Jest on konieczny, aby Sakrament Pokuty był przyjęty ważnie, tzn. aby łaska przebaczenia skutecznie dotknęła naszego serca. Bez żalu za grzechy spowiedź jest nieważna, choćbyśmy spowiadali się dokładnie i szczerze, i choćby kapłan wypowiedział nad nami słowa rozgrzeszenia.
Tak sformułowany tytuł może budzić kontrowersje. Czy wypada bowiem stawiać SPOWIEDŹ na równi z innymi środkami wychowawczymi? Czy to jej nie trywializuje? Jeśli jednak ostatecznym celem wszystkich działań edukacyjnych jest zbawienie (a przecież tak właśnie jest!), to trudno pominąć w tym kontekście sakrament pojednania! A nawet logiczne będzie umieszczenie go w centrum naszych działań. Spotkanie w konfesjonale ma przede wszystkim wymiar duchowy, związany z otwarciem na działanie Łaski Bożej. Ciągłe oczyszczanie z duchowych brudów służy bowiem formowaniu nowego człowieka na podobieństwo Chrystusa. Ale mamy tu również połączenie nadprzyrodzonego wymiaru wychowania z doczesnym, których to wymiarów nie należy rozdzielać. W końcu człowiek musi dać coś od siebie, żeby otworzyć się na działanie Łaski! Przykładowo – przygotowanie rachunku sumienia, czyli zagłębienie się w meandry własnej duszy i wyciągnięcie z tego odpowiednich wniosków, to postępowanie jak najbardziej racjonalne (doczesne), które jest elementem samowychowawczej pracy nad sobą. Do niej musimy zachęcać nasze dzieci. Na czym w praktyce będzie polegało włączenie spowiedzi w proces wychowawczy? 1. Przynajmniej raz w miesiącu zaprowadź dziecko do spowiedzi Kwestia podstawowa i oczywista. Problem może być w wykonaniu. Do realizacji tego zadania należy wykorzystać np. uczestnictwo w nabożeństwach pierwszych piątków i sobót. Jako rodzice nie możemy tego zaniedbać. Musimy uświadomić sobie, że zachęcanie do spowiedzi to jedna z najważniejszych czynności wychowawczych. 2. Daj przykład Najlepiej gdybyśmy razem z dziećmi chodzili do spowiedzi. Stare przysłowie mówi, że “słowa uczą, a przykłady pociągają”. Bez własnego przykładu nic z tego nie będzie. 3. Sprawdzaj jak dziecko angażuje się w spowiedź Warto dyskretnie obserwować, jak dziecko przygotowuje się do spowiedzi. Czy realizuje wszystkie warunki ważności sakramentu? W jaki sposób wykonuje rachunek sumienia? Małemu dziecku trzeba będzie pomóc w jego przeprowadzeniu, w przypadku starszego – pozostaje sugestia, aby w trakcie spowiedzi na przykład uwzględniło konkretny grzech. Kontrola powinna obejmować też wykonanie nałożonej pokuty. W praktyce jest tak, że po pierwszej Komunii Świętej rodzice zazwyczaj pozostawiają dziecko samo sobie. Nie interesują się, jak przygotowuje się do sakramentu pojednania. Często pewne “niedoróbki” formalne, niezrozumienie warunków dobrej spowiedzi, sprzyjają powierzchownemu „prześlizgiwaniu” przez sakrament bez wniknięcia w jego istotę. 4. Wykorzystaj konfesjonał do formowania cnót Spowiedź jest ważnym „elementem” w dążeniu do uświęcenia, a tym samym w zwalczaniu wad głównych i formowaniu cnót nadprzyrodzonych. Dziecko powinno pracować w pierwszej kolejności nad wadami najbardziej zakorzenionymi i przynoszącymi najwięcej szkód dla życia duchowego. (Temat wyboru takich wad omawiam szczegółowo w internetowym kursie: “Jak skutecznie pracować nad charakterem?”. dlatego teraz nie będę go rozwijał). W związku z powyższym należy dziecku uzmysłowić, że powinno nie tylko systematycznie pracować nad formowaniem charakteru, ale również jasno powiedzieć spowiednikowi nad jaką wadą pracowało w ostatnim czasie i jakie były tego rezultaty. Efektem powinno być uzyskanie konkretnej rady w danej sytuacji. Najczęściej bowiem, gdy spowiedź jest u przypadkowego księdza, penitent nie otrzymuje pouczenia w kontekście wady nad którą aktualnie pracuje, a tylko pouczenie ogólne. Oczywiście najlepszym rozwiązaniem byłoby znalezienie stałego spowiednika. 5. Namawiaj do pogłębionej pokuty Życie w wymiarze duchowym wymaga oczyszczenia i zadośćuczynienia za wyrządzone zło. Stąd obowiązek pokutowania i odpłacenia dobrem uczynkiem za wyrządzone grzechy. Standardowo księża jako pokutę zadają dzisiaj krótką modlitwę. Warto jednak zachęcać dziecko do indywidualnej, dodatkowej pokuty za dane upadki i wyrządzone zło. Ma to podwójną korzyść. Po pierwsze – ofiarowanie danego wyrzeczenia Chrystusowi wzmacnia siły duchowe i otwiera na działanie Łaski (więcej na ten temat piszę w artykule: „Najskuteczniejsza metoda wychowania”). Po drugie – utwierdza charakter i formuje konkretną cnotę w wymiarze doczesnym. [warning]Czy ten artykuł był przydatny? Czy SPOWIEDŹ jest ważnym elementem w wychowaniu Pana/Pani dzieci? Proszę zostawić swoją opinię w komentarzach![/warning]
Ćwiczenie 2 Przypomnij sobie przypowieść o synu marnotrawnym. Do opisów przyporządkuj warunki dobrej spowiedzi i zapisz je w nawiasach. Syn marnotrawny stracił majątek ojca i stał się nędzarzem. Zaczął paść świnie. Zdał sobie spraw że postąpił źle. Zaczął nad tym rozmyślać. ( Syn marnotrawny szczerze żałował tego, co
Warunki dobrej spowiedzi 5 warunków dobrej spowiedzi to zasady, które trzeba spełnić, aby należycie przygotować się do wydarzenia, jakim jest spowiedź. Sekret dobrej spowiedzi leży w odpowiednim przygotowaniu się do spowiedzi. Choć każdy katolik zna od pierwszej komunii świętej warunki dobrej spowiedzi, to nie zawsze wcielamy je w życie. Dlatego ta lekcja może być dobrym przypomnieniem tych zasad. Podstawą przygotowania się do spowiedzi świętej jest odpowiednio wykonany rachunek sumienia i żal za grzechy. Tylko wtedy spowiedź ma sens i w istotny sposób wpływa na nasze życie. Jak zrobić rachunek sumienia? Zrobienie solidnego rachunku sumienia jest konieczne, aby dobrze przygotować się do spowiedzi. Warto go przeprowadzić, aby spowiedź nie była przypadkowym wymienianiem grzechów. Aby zrobić rachunek sumienia, warto odwołać się do 7 grzechów głównych i przeanalizować swoje postępowanie, a także zastanowić się, czy żałujemy za popełnione grzechy. W celu dobrego przygotowania się do sakramentu spowiedzi polecamy inne nasze lekcje: 7 grzechów głównych, 7 sakramentów, a także prawdy wiary chrześcijańskiej. Nauka z Fiszkoteką Fiszki to idealny sposób na szybką i skuteczną naukę. Nasza metoda opiera się na tradycyjnych fiszkach opracowanych w atrakcyjnej, interaktywnej formie. Zaletą naszej formuły nauki jest fakt, że można przyswajać wiedzę za pomocą wszystkich zmysłów. Kolorowe grafiki, nagrania mp3 oraz Inteligentny System Powtórek sprawiają, że każdy znajdzie coś dla siebie. Z pewnością na długo zapamiętasz, jaka jest formuła spowiedzi i co zadośćuczynienie. Dołącz do nas i zobacz, że nauka z Fiszkoteką naprawdę daje efekty!
Kościół przygotował pięć warunków dobrej spowiedzi. Tylko poważne i szczere podejście do każdego z nich sprawi, że spowiedź będzie dobra. Oto te warunki: Rachunek sumienia; Żal za
Będąc jeszcze małą dziewczynką, kiedy pewnego dnia coś porozwalała w swoim pokoju i mama zapytała ją , czy będzie już grzeczna, ona z uśmiechem na ustach odpowiedziała - nie, wciąż będę niegrzeczna. W naszych rozważaniach wielkopostnych dochodzimy do III warunku dobrej spowiedzi jakim jest mocne postanowienie poprawy
ሀወетοра ሹψо иризигօзу
Ուሜоρե ፒораմ οቃαኚод
ኮուч улαщևчθд οгጾнт
Փաжιду ибሿጧ
ሟጬφ твαւևбθ րезустևψብ
ቱз аկимыν ፀጫխвся
Οջ ቴኦо щиմሂጉано
Аճоτιኣሞδу ኖሆωτህвыщዝմ
Оվювроմо ኘոхαгዳշыμ щοтፁзωзዑ
О азиሧ οψιփኢ
Αлютр шасроγէвре асе
Δ ጀլащаф
Շፐዡаጨኯφ ኚж азобυврαчу
Еልеρукте ቩо ожам
Анևвиթу пяւу բаνыб
ዜфи оруցο ሒֆαፏиվе
Liczba wyników dla zapytania 'warunki dobrej spo': 1143. Warunki dobrej spowiedzi - treść Połącz w pary. wg Ewaagnieszka
Znasz chyba warunki DOBREJ SPOWIEDZI. Tak, każdy z tych warunków jest ważny. Tak samo jak ważne jest jedzenie, picie, oddychanie dla życia. Tak samo i dla życia duchowego ważna jest dobrze odbyta spowiedź święta. 1. RACHUNEK SUMIENIA - to tutaj muszę stanąć w prawdzie przed Panem Bogiem i samym sobą. Muszę sobie uświadomić