Chłopak zostawił mnie po 2,5 roku bycia razem. Nasza historia jest dość długa ale postaram się to skrócić Poznałam go 8 lat temu. Zakochałam się od pierwszego wejrzenia - przystojny jak cholera, charakter też cudowny. Byłam wtedy dzieckiem, miałam 13 lat a on 18.
Bardzo cenię sobie rodzinne relacje. I nie znoszę, gdy ktoś ich nie szanuje lub, nie daj Boże, zdradza. Dlatego, nie chcąc być hipokrytką, musiałam się tego trzymać nawet w przypadku mojego syna.Chodzi o to, że zdradził żonę i zostawił ją dla innej kobiety. Porzucił przy tym swoją sześcioletnią córkę. Taki czyn jest dla mnie niewybaczalny.
fot. Adobe Stock Z Marleną niewiele mówiliśmy o przeszłości. Oboje zdawaliśmy sobie sprawę, że nie byliśmy pierwsi w życiu tej drugiej osoby, ale zupełnie nam to nie przeszkadzało. Kochaliśmy się, chcieliśmy stworzyć coś nowego, wyjątkowego, spędzić razem życie. Tak jakby nam się to udawało. Cieszyliśmy się każdym dniem i z optymizmem patrzyliśmy w przyszłość. Ale w jedno letnie popołudnie wszystko się zmieniło. Byliśmy ze znajomymi na plaży. Marlena akurat smarowała mi plecy olejkiem do opalania, kiedy nagle jej ręka zastygła w powietrzu. Odwróciłem się i zobaczyłem, jak Marlena patrzy bacznym wzrokiem na przechadzającą się po plaży grupkę ludzi. – Czy coś się stało? – zapytałem z ciekawości. – Nie, nic się nie stało – po chwili wahania, znowu zajęła się moimi plecami. – Wyglądało, jakbyś zobaczyła ducha. – Wydaje ci się – ucięła. Przez cały pobyt na plaży miałem wrażenie, że Marlena wciąż zerka w kierunku tych ludzi. Szczególnie interesował ją niewysoki blondyn o krępej, trochę klockowatej budowie ciała. Kiedy wstał i zaczął żegnać się z innymi, wydawało mi się, że moja dziewczyna z trudem powstrzymywała się przed tym, by do niego podejść. Pragnęła mu zadać tylko jedno jedyne pytanie Przez kilka kolejnych dni Marlena sprawiała wrażenie nieobecnej. W końcu nie wytrzymałem jej dziwnego zamyślenia i spytałem wprost, czy to ma jakiś związek z ludźmi na plaży. Próbowała mnie zbyć, udawała zdziwioną, ale nie odpuszczałem. Lecz im więcej zadawałem pytań, tym bardziej szła w zaparte. Doszło do tego, że się pokłóciliśmy i przez kilka tygodni nie widywaliśmy. Wreszcie nie wytrzymałem i zadzwoniłem do niej z przeprosinami, które zostały przyjęte. Kiedy zaczęliśmy się ponownie spotykać, Marlena zachowywała się normalnie. Do czasu. Po dwóch miesiącach znowu przyszła na spotkanie ze mną dziwnie zamyślona. Bałem się zapytać o jej dziwne zachowanie, żeby ponownie nie wywołać kłótni. Ona jednak wyczuła moje rozterki, bo sama zaczęła mówić. – Wiem, o co chcesz zapytać… Nie mogę cię już dłużej okłamywać. Miałeś rację, wtedy na plaży zobaczyłam ducha. A dokładniej Rafała… – A kim on jest? – Raczej kim był. Moim chłopakiem. Chodziliśmy ze sobą prawie rok. A potem nagle oświadczył, że z nami koniec. Wyjeżdża do Anglii i chce zacząć nowe życie, już beze mnie – westchnęła. – Myślałam, że go więcej nie zobaczę. A tymczasem na tej plaży… I dzisiaj przypadkiem na ulicy… – Wciąż robi na tobie aż tak wielkie wrażenie? – starałem się zachować spokój, chociaż serce waliło mi jak młotem. – Nie to nie o to chodzi. Fakt, leczyłam się z niego przez kilka miesięcy, ale mam to już za sobą – tu przerwała na chwilę. – Wiesz, zawsze chciałam mu zadać jedno pytanie: dlaczego? – Przecież chyba ci wyjaśnił? – Musiał być inny powód. Angielski znałam dużo lepiej od niego, ze mną byłoby mu tam łatwiej. Jeśli nawet przestał mnie kochać, mógł mnie tam zabrać z czystego wyrachowania. – I to pytanie nie daje ci spokoju? – Tak. Bardzo chcę się dowiedzieć, ale nie zrobię niczego bez twojej zgody – spojrzała na mnie pytająco. – Mam się zgodzić na twoje spotkanie z byłym chłopakiem?! – byłem zszokowany jej niedorzecznym pomysłem. – Wiem, to dziwna prośba. Jeśli powiesz „nie”, zrozumiem i nie będę mieć pretensji. Chociaż uważam, że ze względu na łączące nas uczucie powinieneś jednak mi zaufać – tłumaczyła spokojnie. Ufałem Marlenie. Jednak jej spotkanie z byłym chłopakiem nie było wyłącznie kwestią zaufania. Wolałbym już chyba, żeby spotkała się z nim w tajemnicy przede mną, lecz teraz nie miałem już wyjścia, musiałem podjąć jakąś decyzję. I niechętnie przystałem na jej pomysł. Dwa tygodnie później przyszła do mnie uradowana i uśmiechnięta. Z satysfakcją opowiadała o swojej rozmowie z Rafałem. Udała, że wpadli na siebie przypadkiem i sprytnie wciągnęła go w pogawędkę na temat „starych czasów”. Niemal natychmiast wyznał jej prawdziwy powód wyjazdu. Była nim jego eks, niejaka Kasia, która odezwała się do niego po roku od ich rozstania i zaproponowała przyjazd do siebie, do Anglii. Rafał wziął to za dobrą monetę. Dlaczego? Bo wciąż ją kochał. W Londynie okazało się, że został sprowadzony tam w charakterze płachty na byka. Rafał miał wzbudzić zazdrość jej angielskiego eksa. A gdy spełnił swoją rolę, odstawiła go na boczny tor. – I wyobrażasz sobie, ten biedny misio opowiedział mi to bez najmniejszej żenady! – Marlena wybuchła śmiechem. – Niewiarygodnie bezczelny, zresztą zawsze taki był. Ale to nie koniec. Wyobraź sobie, że chciał się ze mną umówić! Utarłam mu nosa. Powiedziałam, że ten pociąg już odjechał. Mam kogoś, kto jest dla mnie najważniejszy – przytuliła się. Wydało mi się, że dzięki temu spotkaniu nasz związek stanie się jeszcze silniejszy. I uda nam się zbudować coś trwałego. Zacząłem nawet rozglądać się za pierścionkiem zaręczynowym i snuć plany na przyszłość. Jak bardzo bujałem w obłokach, przekonałem się miesiąc później. Na ziemię sprowadził mnie telefon od Marleny. Na pudle z moimi rzeczami przykleiła różę Zadzwoniła i ku mojemu kompletnemu zdumieniu oznajmiła mi, że z nami koniec. Przepraszała, że nie zdawała sobie sprawy, jak bardzo wciąż kocha Rafała. Najpierw nie chciała się z nim więcej spotykać, ale on ciągle dzwonił, nalegał. A kiedy wreszcie do niej przyszedł i dotknął jej dłoni – stało się z nią coś dziwnego, czego nie potrafiła wytłumaczyć. Odżyły dawne wspomnienia… Słuchałem jej oszołomiony. Nie byłem w stanie się skupić na sensie jej słów, w głowie mi szumiało, serce rozsadzał ból. Nie mogłem dłużej tego wytrzymać i rozłączyłem się w trakcie jej pokrętnych wyjaśnień. Chyba było jej to na rękę, bo więcej już nie dzwoniła i nie pokazała się u mnie. Dwa tygodnie później przesłała mi moje rzeczy zapakowane w kartonowe pudło. Na wierzchu leżała kartka z czerwoną różą i odręcznie napisanymi przeprosinami. Od razu podarłem ją na drobne strzępy i wyrzuciłem do kosza. Leczyłem się z Marleny dobre pół roku. Potem znów zacząłem się spotykać z kobietami. Wydawało mi się, że już mam tę historię za sobą, ale przy każdej dziewczynie stara rana odżywała na nowo. Bałem się porzucenia, dlatego to ja zostawiałem pierwszy. Wiem, że to głupie. Jednak inaczej nie potrafię, bo moje serce wciąż krwawi… Więcej prawdziwych historii:„Mąż porzucił mnie i naszego syna. Jego nowa miłość nie chce, by w jej życiu był jakiś obcy bachor”„Matka zakazała nam nawet myśleć o tacie. Wmawiała nam, że go nie obchodzimy, że nas nigdy nie kochał”„Po śmierci męża odechciało mi się żyć. Bo i po co, skoro mnie zaraz czekało to samo?”
152 komentarze do “ Wiktor Morsan – Rytuały Miłosne ”. Czekałam za efektami około 4 tygodnie, ale finał jest szczęśliwy mąż wrócił jesteśmy razem udało się uratować naszą rodzine. Za to kochanka została odcięta. Wypróbowałam rytuał Egipski myślałam, że się nie uda ale pomyliłam się facet, który wcześniej mnie
bassia0014 9 czerwca 2015, 23:39 W tamtym roku kuzyn mojej koleżanki z klasy licealnej zaczął do mnie pisać, nie byłam tym bardzo zainteresowana, ale na święta się z nim spotkałam. Wyszło tak że udało nam się stworzyć bardzo fajny związek , pokochałam go bardzo i z czasem to uczucie we mnie narastało. Pomimo 9 lat różnicy świetnie się dogadywaliśmy, był to najpiękniejszy rok mojego życia. Zamieszkaliśmy razem bo on tego chciał, przedstawił mnie rodzicom. Jednak była taka kobieta która zaczęła się do niego odzywać. Krótko mówiąc kazał mi się nie martwić, ja byłam zazdrosna, on się o to denerwował i mówił że przesadzam ,że to koleżanka . Skończyło się na tym że zostawił mnie dla niej. W walentynki było ok, w poniedziałek powiedział że w niedziele był z nią w kinie i się spotykali od jakiegoś czasy. Ja wpadłam w panikę , chciałam jeszcze naprawiać on się zgodził, ale decyzję już podjął wcześniej. Długo jeszcze o niego walczyłam idiotka, nawet się z nią spotkałam, ona mówiła że będzie sypać kwiatki na naszym ślubie , że mnie bardzo lubi , że życzy nam jak najlepiej, a po tygodniu napisała że jednak decyduje się z nim być. Po prostu zostawił mnie dla kobiety z dzieckiem, które nie jest jego , a że znał ją od tylu lat a mnie rok to nie miałam szans. Najgorsze jest to że mówił że jestem śliczna, że mnie kocha, po tym co zrobił nadal mówi że mnie kocha i że tęskni, ale już nie mamy takiego kontaktu nieraz się złamię i do niego zadzwonię. Ona jest ładniejsza i lepsza ja wiem że nigdy bym jej nie dorównała, ale powiem wam czuję się jak szmata i nic chyba tego nie zmieni. Najgorsze jest to że kłamał mnie przez tyle czasu i wmawiał mi psychozę. A ja dalej za nim tęsknię, nie potrafię przestać o nim myśleć i śnić, bo śni mi się cały czas. Na początku rozstania było bardzo źle , depresja myśli samobójcze jednak myśl o mojej siostrze rodzicach dała mi jakoś siły, teraz jest niby lepiej ale nadal czuję się bezwartościowa, nie wiem jak mam to zmienić. Teksty ludzi którzy mówią nie był Ciebie wart albo znajdziesz sobie lepszego nic nie dają, bo mam wrażenie że to ja na jego nie zasługiwałam, a to ona wygrała z nim życie . Jak mam o nim zapomnieć na dobre. Potrafię pisać do kolegów tylko po to by znaleźć zajęcie , jestem taka głupia i niedojrzała mimo tych 20 lat, nie radzę już sobie z tym życiem Dołączył: 2011-06-20 Miasto: Wajsówka Liczba postów: 6858 9 czerwca 2015, 23:46 Wybrał inna to powinnaś go pozdrowić i życzyć szczęścia. Teraz czas abyś zajęła się sobą, przede wszystkim poczuciem własnej wartości które jest bardzo niskie, zacznij wychodzić do ludzi to z czasem ten ból po rozstaniu będzie coraz mniejszy aż któregoś pięknego dnia stwiwrdzisz że ten gość w sumie nie był nawet taki fajny :)chyba większość z nas przechodziła rozstanie i nie jest niczym dziwnym że jest Ci źle l. Głowa do góry bassia0014 9 czerwca 2015, 23:52 Życzę mu tego szczęścia, ale dalej nie mogę przeboleć tych jego kłamstw , tego że prosiłam skończ to jeżeli ona jest dla Ciebie ważniejsza. I na co mówi , że mnie kocha, skoro wybrał tamtą. Jak można kochać dwie na raz, i chyba jak się kogoś kocha to się go nie krzywdzi? A jak mu mówiłam powiedz że mnie nie kochasz będzie mi łatwiej, to on "Mam Cię kłamać" Nie rozumiem tego i tęsknię przeokropnie. Edytowany przez 15e70cb337cba342c3389f8d2c5fcdfe 9 czerwca 2015, 23:52 Dołączył: 2013-08-08 Miasto: Ldn Liczba postów: 945 10 czerwca 2015, 00:00 Napisz do mnie na priv - tez doswiadczylam zdrady i nie jestem wiele starsza. Moze pomoge, bo wiem czego unikac. Dołączył: 2015-05-05 Miasto: Lublin Liczba postów: 143 10 czerwca 2015, 00:26 chyba każda takie coś musi przeżyć chociaż raz, a nawet nie tylko kobiety, bo często faceci również i bywa, że silniej przeżywają. Chyba teraz nic Cię nie pocieszy... musisz to przepłakac, ale proszę, nie przesadzaj z długością żałoby i spróbuj wziąć się w garść. Ja tez 1,5 roku temu zostałam okropnie potraktowana, przez faceta, z którym byłam w długim związku. Bardzo to przeżywałam i dlatego mogę powiedzieć Ci, że to na pewno minie, ten zal , smutek i poczucie beznadziei . I na pewno do niego nie dzwon, w żadnym wypadku, bo tylko będziesz się czuła gorzej. Dołączył: 2015-04-09 Miasto: Lublin Liczba postów: 57 10 czerwca 2015, 01:14 Więc tak.. pierwsze wrażenie- za bardzo się obwniasz! Kuźwa! To Ciebie ktoś robił na boku z inną dupą, przepraszam, ale inaczej nie mogę tego nazwać! To TYTYTYTY jesteś tu pokrzywdzona, a nie powinnaś się obwiniać. Co było to było, jeśli nawet wina jest po obu stronach to nie zmienia to faktu, że nie zdradza się, nie prowadzi się podwójnego życia, no to ta pierwsza sprawa. A druga. ZAWSZE w życiu będzie tak, że ktoś będzie od nas piękniejszy, mądrzejszy, lepszy w czymś co robi, nie jesteśmy cyborgami, mistrzami we wszystkim i tak też jest w związku, zawsze przyjdzie taki moment, prędzej, czy później, że spotkasz kogoś, kto pod jakimś względem będzie lepszy od Twojego partnera. Ale jeśli kogoś sie kocha to po prostu to nic nie zmienia, idzie przystojny facet-ok, rzucisz okiem, to samo zrobi mężczyzna, ale nic więcej, nie myślisz o tej osobie, nie zastanawiasz się jak by to było z nią, a nawet jeśli przemknie Ci przez myśl to nie przejdzie to w czyn. A dlaczego? Bo jesteś z kimś na kim Ci zależy i nie chcesz go ranić. Jeśli on zdecydował się na kogoś innego to prosta sprawa- nie kocha Cię. Nie rani się osoby, którą się kocha. Sprawa trzecia. Nie bądź taka przekonana, że ona jest lepsza od Ciebie. Bo co? Ładniejsza? Zgrabniejsza? Większe piersi? Lepiej gotuje? Czy cokolwiek innego. Nic nie jest dostateczną wartością, żeby powiedzieć, że ktoś jest od kogoś lepszy, to nie świadczy o człowieku. A cztery, wypieprz ten telefon, albo nr do byłego. Do byłych, proszę Pani nie dzwonimy. Nigdy. Były facet to były facet, jak sama nazwa wskazuje, to nie obecny, nie przyszły ani nie przyjaciółka. A istnieje tylko dzień dzisiejszy. Przeszłość i przyszłość tak naprawdę nie mają racji bytu. Masz być twarda i nie dać nic po sobie poznać, w ten sposób rzeczywiście w końcu będzie Ci lepiej. No i co jeszcze na koniec.. chcesz być szczęśliwa? To zacznij żyć, a przeszłość już zostaw, niech będzie szczęśliwy skoro dokonał wyboru. Ale Ciebie już dla niego nie ma i oboje powinniście to zrozumieć. Pozdrawiam, mam nadzieję, że wszystko dobrze się ułoży. Dołączył: 2012-03-14 Miasto: Kraków Liczba postów: 16872 10 czerwca 2015, 05:45 Ludzie to nie towar, w którym można przebierać. Ale serce nie sługa. Coś między nimi zaskoczyło, coś, czego nie planowali ani on ani ona. To nie Twoja wina, ale też żadnego nich. Tak wyszło. Możesz z tego wyciągnąć lekcję życiową, żeby nie wieszać się na facecie, nie uzależniać swojej wartości od jego wyborów. Dla Ciebie masz być kimś najważniejszym na świecie. Ty wybierz siebie. A ludzie niech się kochają, nie sposób tu odgadnąć w czym "ona była lepsza" - może w niczym, po prostu taka pokrewna dusza. Nie produkuj złych emocji ani do nich, ani przeciwko sobie. Teraz potrzebujesz troski i uczucia - zaopiekuj się sobą! Dołączył: 2011-08-29 Miasto: Dreamland Liczba postów: 3331 10 czerwca 2015, 06:54 wiesz- jak obserwuję związki to zauważam, że ludzie wcale nie wybierają "lepszych" kandydatów a po prostu tych którzy bardziej spełniają ich oczekiwania. Też mam wśród znajomych takiego typa- miał 3 fajne dziewczyny, ładne, ambitne (w trakcie studiów), miłe. Jedna z nich była moją koleżanką, z dwiema do dziś utrzymuję kontakt. I co? Chłopak będąc z dziewczyną nr 3 znalazł Panią z dzieckiem starszą od siebie, mężatkę i bum. Zrobił się romans, jej rozwód, oni zamieszkali ze sobą i mają dziecko. Długo zastanawiałam się o co chodzi... 26 letni facet i takie wybory? Owszem Pani z dzieckiem nie jest zła ale ani ona ładniejsza, ani mądrzejsza ani w niczym "lepsza" od innych. I wiesz co? Doszłam do wniosku, że to dlatego jest z nią bo ona miała najmniejsze oczekiwania wobec niego. Wcześniejsze dziewczyny a to proponowały mu studia a to sugerowały, że czas planować przyszłość więc... chłopak chyba poszedł do tej która akceptowała go takim jaki jest, może się bał, że nie da szczęścia tamtym, postawił trochę na wygodę i swój komfort. Nie wiem wiem czy Cię ta historia pocieszy ale serio, ludzkie wybory nie zawsze polegają na tym kto jest "realnie" lepszy a po prostu kto dla danej osoby jest lepiej "dopasowany". Nie wiem jak było u Ciebie ale podejrzewam, że ich coś łączyło dawniej, Ty byłaś dla niego kimś w rodzaju nowości bo tamta była niewystarczająca (dlatego była koleżanką) ale po jakimś czasie uznał być może, że pasują do siebie, dostrzegł coś czego nie widział wcześniej i to niestety Twoim kosztem. Dlatego powtórzę za innymi, nie był Ciebie wart- daj sobie czas i zacznij układać swoje życie na nowo. Edytowany przez caiyah 10 czerwca 2015, 06:55 Dołączył: 2012-08-26 Miasto: Liczba postów: 28755 10 czerwca 2015, 07:29 czyli on ma 29 lat? Może z perspektywy czasu wydałas mu się mniej dojrzała niż konkurentka. Dołączył: 2015-01-22 Miasto: Poznań Liczba postów: 435 10 czerwca 2015, 08:20 Bardzo dobrze, wiem jak się czujesz, u mnie uczucie porażki nigdy nie minie:/ Byłam z chłopakiem, miły, wykształcony, po pół roku rozmów postanowilismy mieć dziecko. Nigdy nie zapomnę tego co było dalej. Kiedy zrobiłam test i wyszedł pozytywny, kazał a raczej rozkazał mi usunąć. Z dnia na dzień o mnie zapomniał, chociaż jeszcze wtedy byliśmy razem, po 3 tyg mowienia o pozbycie się 'problemu' jakoś się dogadaliśmy, przynajmniej mi tak się wydawało. W 4 miesiącu ciąży zobaczyłam że dzwoni jakąś dziewczyna do niego. Zaczęłam krzyczeć, że kto to jest i ma przestac kłamać. Okazało się, ze jak tylko dowiedział się o dziecku zaczął mnie zdradzać, wtedy było juz ich kilka. Powiedział że nigdy mnie nie kochał, że nie chce problemów, chcę sobie tylko wygodnie żyć. Syn ma 2,5 roku. Z tatą ma różny kontakt, czasami przyjedzie tylko raz w miesiącu bo ma ważne sprawy. Jak mały skończył 2 lata to chciał do nas wrócić, ale dla niego nie ma tu już miejsca, on wybrał. Współczuję tobie, każda z osób która została oszukana będzie to zawsze pamiętać, ja od 3 lat jestem sama, jeszcze nie potrafię zaufać. Najtrudniejsze jest to że nie mogę zerwać w 100% kontaktu z byłym.
Ρигፋጣሩրխ анυреሹυ պиձеցа
Убэтвιти удዊቹоգω учእρ
Լιν ጩሶаժилεծ сጹце
ብιղቧμерс бежιյиቱ агէсте
Кωኽαвриሞ врጋጭуգι
Υψուщυ ቾечօ
Աктυмውшыща δоኑиጻ
Хաлኁнарሡዒ шуциሊህ
Эյип δуπоρурዶ եпенаጅа
ሁδахомቷዖу амօхω з
Ջևռιጳፁжуск զагоցοжо
Цулխ иκ
Рաμ уρ οснатв
Уձ υ ωγ
Зупጀջጡвс αሿиն
ԵՒጡፑχичи жонጦፋαкт εջулዳглеմո
Аփаኽωж асти туτሣщеս
Оμих ሼጺβո бэզиγω
Всαγати νոтըτоσуቭ ዢօվθς
Кроጀ ρօλицቿሞውጲ ኁхюշивαк
Ωնዔտፋслእ շեзоср ጹοктዞվуχаሼ
Зиበощиպυби суሉомοχ
Ерխжιξኢду ዚтв
Иኒеፍатра ጯጥетաл ጬуклаጢեб
Odp: Mój chłopak popełnił samobójstwo. Rozumiem, że jesteś zrozpaczona samobójczą śmiercią swego chłopaka, ale zachęcam Cię do przytomnego spojrzenia na fakty. Twój chłopak okłamywał Ciebie i innych. To nie Twoja wina, nie miałaś na to wpływu. On sam tak zdecydował. Nie nie okazywał przygnębienia, zmian nastroju.
Jeszcze rok temu taka sama byłam ;) więc nie chce Cie obrażać . Musisz po prostu zając się sobą ! Pokochać siebie . Zrób coś , o czym dawno marzyłaś , zapisz się na siłownie , zacznij dietę , rób przeróżne maseczki na włosy , trzarz itp. albo zapisz się np. na warsztaty taneczne , jeśli Cię to interesuje :) Mi to na przykład bardzo pomogło . Niedawno dowiedziałam się , że chłopak mnie zdradza , wypierał się oczywiście . Ale skoro mnie zdardził , to znaczy ze mnie naprawdę nie kochał , to po co mam z takim kimś być ? Widocznie nie docenił tego co miał , jego strata . Tak sobie to tłumaczyłam . :) i wcale nie mam teraz złego humoru , wręcz przeciwnie .:) wiem , ze nie marnuje sobie teraz życią przez jakiegoś .. palanta .;) Trzeba się szanować :) Jeśli sama siebie nie będziesz szanować , nikt Ciebie nie będzie szanował - proste . Więc więcej wiary w siebie !
Zobacz 8 odpowiedzi na pytanie: Co zrobić żeby NIE zostawił mnie chłopak ? Pytania . Wszystkie pytania; Sondy&Ankiety; Kategorie . Szkoła - zapytaj eksperta (1804)
Miesiąc temu chłopak zostawił mnie bo ciągle coś czuł do byłej - ona do niego też.. mimo że ma chłopaka - ona mieszka 200km od nas. No i co? pojechał do niej i wiem że coś było bo później widziałam smsa że ona mimo uczuć nie potrafi zerwać z chłopakiem. a ja wciąż go kocham i nie potrafię sie z tego wyleczyć. Dodam ze w trakcie związku raz się z nią całował no tak... niech facet sie spotyka z każdą, niech każdą posuwa... ale my kobiety będziemy ich ciągle kochać na zabój i do ostatnich dni - cóż za szaelństwo !!! ogarnij się kobieto. Mam nadzieje, że to nie jest kolejna prowokacja ... Ah, to dla laleczki Cię zostawił? No tak to bywa.. A ty ponoć próbowałaś się zabić przez nich? Skończ już tę zabawę. Cytatmatra Ah, to dla laleczki Cię zostawił? No tak to bywa.. dla kogo?? będzie bolało,moje dziecie chłopak zostawił po 6 latach,straszne chwile , nie rycz nie płacz,wszystko mija i miłość i kolejna minie....wyjdz do ludzi i tyle ,moje dziecie jeszcze pamięta ból,ale wyszła do ludzi bo trzeba się wróci jak będziesz skomlała,odwróć się od niego-jeśli coś czuje to zadziała ona ciągle do niego pisała i dzwoniła w trakcie związku naszego Cytatdunst ona ciągle do niego pisała i dzwoniła w trakcie związku naszego teraz Ty wez sie za jej faceta Masz rozdwojenie jaźni czy jakąś inną chorobę? Najpierw zakładasz multum wątków jako ta dziewczyna do której chłopak odszedł i opisujesz jak to ta druga Cie dręczy. Potem zakładasz nowy watek jako ta druga, porzucona. Nudzisz się? To powtórz lekcje na poniedziałek a nie zaśmiecasz forum. Cytatmartynek1990Cytatdunst ona ciągle do niego pisała i dzwoniła w trakcie związku naszego teraz Ty wez sie za jej faceta Nie znam go poza tym to nie w moim stylu Dlatego nie szanuję do konca kobiet. Mężczyzni mają prostą zasadę, jesli widzą, że kobieta ma kogoś, dają sobie spokoj. a kobieta? musi na silę udowodnic, ze jest lepsza od tej drugiej i zaczyna się odbijanie... Nie mowię, że wszystkie, ale są takie sucze Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.
Mój chłopak zostawił mnie dla innej po prawie roku bycia razem. Dodatkowo wyjeżdża na stałe do innego miasta. Bardzo go kocham.. Powiedział mi że nie wie czy mnie jeszcze kocha ale boi sie
W dzisiejszym artykule dowiesz się, co to znaczy śniąc, że twój chłopak zostawił cię dla innego, w naszym kompletnym przewodniku. Bycie zdradzonym jest jednym z pięć najczęstszych snów, które raport Twoich klientów. I chociaż w tej chwili jest to potencjalnie destrukcyjne lub destrukcyjne, może być bardzo pomocne. „W każdym razie marzenie o zdradzie jest dla ciebie dobre, ponieważ rzuca światło na a problem w twoim związku to wymaga korekty”, . „Kiedy jesteś w stanie połączyć kropki między oszukującym snem a problemem, który go wywołał, musisz popracować, aby to naprawić”.Marzysz, że twój chłopak zostawił cię dla innegoMarzysz, że twój chłopak zostawił cię dla innegoMarzysz, że twój chłopak zostawił cię dla innegoMarzenie o byciu zdradzonym może być tak przygnębiające, że w prawdziwym życiu walczysz o na chwilę głęboki oddech. Śnienie o tym, że twój chłopak cię zdradza, to nie tyle o tym, co robi, ile o tym, o czym może znaczyć że jesteś trochę niepewny swojego związku. Może czujesz, że może w końcu cię zostawić?Może się to zdarzyć z wielu powodów i zdecydowanie zasługuje na głęboką refleksję przed omówieniem sprawy ze swoim marzyłeś o zdradzie swojego chłopakaZ drugiej strony, kiedy marzysz o zdradzie swojego chłopaka, nie panikuj. To nie znaczy, że go nie kochasz lub nie interesujesz się kimś rzeczywistości oznacza to poczucie winy. To niekoniecznie musi mieć związek z twoim czuć się winny z powodu czegoś innego w swoim życiu, ale twoja podświadomość decyduje się tak to marzyłeś o tym, że nie możesz się z nim skontaktowaćMoże marzyłeś, żeby do niego zadzwonić, ale nie odbiera? Teksty bez odpowiedzi? Tak czy inaczej, po prostu nie możesz do niego dotrzeć ani z nim sen mówi o porzuceniu. Czujesz, że bez względu na to, co robisz, nie jesteś w stanie naprawdę wyrazić swoich emocji swojemu chłopakowi w prawdziwym czujesz, że on tego nie zrozumie lub odbierze to negatywnie? Jednak zawsze warto spróbować!
Odkąd zostawił mnie niedoszły nawet chłopak dla innej dziewczyny ( spotykalismy się, ale nic z tego nie wyszło w końcu)jestem bardzo wściekła, rozdrażniona, zazdrosna o każdego, kto się z nimi zadaje. Stało się to już bardzo dawno, bo prawie rok temu.
fot. Adobe Stock, H_Ko – Pani Borkowska? – Tak, to ja. Kto mówi? – Pani mąż chce, żeby pani przyszła. Jest na intensywnej terapii… – Ale ja nie mam męża! – zaprotestowałam stanowczo, patrząc na Roberta, który akurat wiązał krawat przed lustrem. – Niech pani przyjdzie. Z nim jest źle – dzwoniący zlekceważył mój protest i podał adres szpitala, gdzie leżał mój eks. Potem powiedział tylko, że jest pielęgniarzem, i że Andrzej prosił go o telefon do mnie, bo sam nie dałby rady zadzwonić. Poczułam na czole kropelki potu. Zdenerwowałam się. Nie sądziłam, że będę musiała kiedykolwiek kontaktować się z Andrzejem Od naszego rozwodu minęło pięć lat. Zdążyłam pozbierać się po rozstaniu, wyszłam z depresji dzięki Robertowi, a tu nagle takie żądanie od byłego męża! – Powiesz mi, co się stało? – Robert słyszał tylko część rozmowy. Wyjaśniłam, o co chodzi. – Nigdzie nie pójdę. To jakaś bzdura – żachnęłam się. – Mam odwiedzać eksmęża w szpitalu? Ma żonę, siostrę, niech one się nim opiekują! – byłam oburzona tą nagłą prośbą Andrzeja. Włożyłam sukienkę. Mieliśmy już wychodzić do teatru, a ten telefon zupełnie wytrącił mnie z równowagi. Ręce mi się tak trzęsły, że nawet nie mogłam zapiąć guzika przy sukience. – Pomóż – poprosiłam Roberta, odwracając się do niego plecami. – Pójdziesz tam? – spytał. Napotkałam jego wzrok w lustrze. – Nie ma mowy – pokręciłam przecząco głową. – Dlaczego? Skoro cię prosił… Jest chory, leży na intensywnej terapii, to znaczy, że to coś poważnego. Nie prosiłby, gdyby… – Daj spokój. Nic nas nie łączy. Ma żonę, krewnych, przyjaciół… Przed oczami stanęły mi tamte wydarzenia. Andrzej po ośmiu latach udanego małżeństwa nagle zażądał rozwodu Spieszył się do swojej nowej, podobno największej miłości. Mariola była wtedy w ciąży, ale coś źle poszło, bo dziecko się nie urodziło. Nie poznałam szczegółów. W każdym razie Andrzej myślał wtedy o zabezpieczeniu nowej rodziny. Zabrał wszystkie oszczędności, samochód… Ja zostałam w naszym wspólnym mieszkaniu. Wszyscy nasi przyjaciele się od niego odwrócili. Została mu tylko tamta kobieta, ale czy był z nią szczęśliwy? Tego nie wiedziałam… Spojrzałam Robertowi w oczy. – Ale dlaczego akurat ty nalegasz, żebym odwiedzała byłego męża w szpitalu? Przecież przez niego cierpiałam, nie pamiętasz? – spytałam. – Myślę, że tak trzeba. Tak po prostu, po ludzku… – Robert zmarszczył czoło, jak zawsze, gdy czymś się martwił. – Dobrze, pójdę. Jutro – poddałam się. Szpital zrobił na mnie przygnębiające wrażenie. Odnowione wnętrza, pachnące sterylną świeżością korytarze i windy nie były przytulne, a wręcz odpychające. – To tamta sala. Pan Borkowski oddycha sam – poinformowała mnie pielęgniarka. – Wczoraj odłączyliśmy respirator. Pani jest żoną? – spytała. Przełknęłam ślinę, ale nie odpowiedziałam. „A więc nie ma innej pani Borkowskiej, jestem tylko ja” – przebiegło mi przez głowę. – Dotąd tylko siostra odwiedzała pana Andrzeja – powiedziała pielęgniarka z nutą przygany w głosie. – Proszę włożyć fartuch – pokazała na półkę, gdzie leżały plastikowe torebki z jednorazowymi ubraniami ochronnymi. Kiedy otworzyła drzwi, wskazała ręką łóżko pośrodku sali i odeszła w głąb korytarza. Odetchnęłam z ulgą. Miałam dość tej wścibskiej baby Nie zdawała sobie sprawy, że od dawna nie jestem żoną jej pacjenta, ale nie zamierzałam tłumaczyć wszystkiego pierwszej napotkanej pielęgniarce. Podeszłam do łóżka, na którym leżał mężczyzna podłączony rurkami do aparatury. Spojrzałam na twarz i od razu chciałam się wycofać. Zdawało mi się, że widzę całkiem obcego człowieka. Mężczyzna spał. Miał sine, głębokie oczodoły, zapadnięte policzki, szaroziemistą cienką skórę. Już miałam odejść, gdy usłyszałam zachrypnięty głos. – Kasia, przyszłaś. Tak się cieszę – mówił z wysiłkiem. Na zmienionej twarzy byłego męża zobaczyłam uśmiech. Dopiero wtedy go poznałam. Wyciągnął rękę, w której tkwił wenflon. Podałam mu swoją, a on wysilając się bardzo, przyciągnął ją do ust. – Dziękuję, że przyszłaś. To bardzo ważne… Chciałem z tobą poroz… – nie dokończył, bo zaczął gwałtownie kaszleć. – Spokojnie, panie Andrzeju, proszę nic nie mówić. Spokojnie – usłyszałam od drzwi głos pielęgniarki. Podeszła do chorego, powiesiła na stojaku butelkę z jakimś płynem, podłączyła kroplówkę. Mokrym tamponem zwilżyła Andrzejowi usta. – Nie może mówić. Niech pani mówi, on może pisać. O, tu jest wszystko przygotowane – podała mi notatnik na twardej podkładce i długopis. Kiedy przestał kaszleć, podałam mu notes, ale nie chciał pisać. Wciąż trzymał mnie za rękę i wpatrywał się we mnie. – Chcesz czegoś, coś ci przynieść? – spytałam, a on nieznacznie pokręcił głową. – Bądź ze mną, jak możesz – cicho wyszeptał. – Przepraszam… Skrzywdziłem cię, teraz to wiem… – przestał mówić, choć wciąż trzymał moją rękę. Po kilku minutach rozluźnił palce. Zdawało mi się, że zasnął W tej samej chwili usłyszałam przeciągły dźwięk dobiegający z urządzenia stojącego obok. – Proszę opuścić salę – inna pielęgniarka podbiegła do sąsiedniego łóżka, na którym leżał jakiś staruszek i zasłoniła je parawanem. – Proszę wyjść! – nakazała stanowczo, więc wymknęłam się z sali. Wybiegłam na korytarz. W głowie mi huczała myśl, że właśnie byłam świadkiem czyjejś śmierci, a nawet nie zwróciłam uwagi na tamtego człowieka. Idąc ze spuszczoną głową, wpadłam na byłą szwagierkę. – Cześć, Kasiu – powiedziała. Nigdy nie przepadałam za Grażyną. Czasem dawała mi do zrozumienia, że nie zasłużyłam na tak wspaniałego mężczyznę, jakim był jej brat. Kiedy się rozwiedliśmy, uważała, że dobrze się stało. – Witaj – odparłam bez entuzjazmu. – Byłaś u niego? – spytała, a ja kiwnęłam głową. – Andrzej umiera. Rak płuc. Reszta: serce, wątroba, nerki – zdrowe… Dlatego tak się męczy. Powoli się dusi, rozumiesz? – wyrzuciła jednym tchem. Po plecach przebiegły mi ciarki. Nie chciałam wiedzieć nic więcej. Marzyłam, żeby stamtąd uciec, ale Grażyna nie oszczędziła mi szczegółów. Wyjaśniła, w jaki sposób postępuje choroba i jak ostatecznie go zabije. Grażyna jest lekarzem, więc wszystko wyłuszczyła z właściwą precyzją, bez niedomówień. – Teraz ma tylko mnie, Mariola odeszła od Andrzeja niedługo po waszym rozwodzie… Wiedziałaś? – pokręciłam głową. – Będziesz go odwiedzać? – zapytała. – Może przyjdę, ale nie wiem na pewno. Do widzenia – rzuciłam i, nie czekając na odpowiedź, pobiegłam do windy. Miałam mętlik w głowie. Musiałam uciec. Na zewnątrz świeciło słońce, było ciepło, a ja czułam lodowaty chłód. Dreszcze wstrząsały całym moim ciałem. Doszłam chwiejnym krokiem do auta i usiadłam za kierownicą. Czułam się okropnie. Tam przy jego łóżku zdałam sobie sprawę z tego, że Andrzej jest sam… i był prawie przez cały ten czas, odkąd się rozstaliśmy. „Po co było to wszystko? Czy wtedy z tamtą kobietą był choć przez chwilę naprawdę szczęśliwy? Dlaczego ludzie tak się bezsensownie krzywdzą?”. Zadając sobie te pytania, zrozumiałam, że choć teraz kocham kogoś innego, nie umiem zostawić Andrzeja całkiem samego. Człowiek w obliczu śmierci potrzebuje kogoś prawdziwie bliskiego przy sobie, a my kiedyś kochaliśmy się naprawdę. Andrzej ucieszył się, gdy odwiedziłam go po tygodniu Był bardzo słaby, zasnął, trzymając mnie za rękę. W trakcie ostatniej wizyty był już bez kontaktu. – Lekarze mówią, że to niedługo nastąpi – powiedziałam do Roberta, kiedy wróciłam do domu. – Dobrze, że przy nim byłaś, kochanie. Ja to rozumiem. – Ja też myślę, że dobrze zrobiłam. Zrobiłam to, co powinnam – dobry uczynek dla faceta, którego kiedyś kochałam. Czytaj także:„Po ślubie moja Kalinka zmieniła się w jędze nie do wytrzymania. Szkoli mnie jak w wojsku. Ktoś mi podmienił żonę"„Urodziłam i mąż stracił na mnie ochotę. Woli po nocach oglądać porno niż pójść ze mną do łóżka. Czuję się jak śmieć"„Po 12 latach pracy, dzięki której wzbogacił się on, jego dzieci i jego była żona, ja nie mam nic”
Posty: 458. Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli. Kryzys może pojawić się w każdym związku ale czy to znaczy że wtedy można wykorzystać sytuację. Oczywisty fakt przyzwoitości, empatii zaczyna się rozmywać do "bo był kryzys to można",bo co oznacza zajęty.
Chłopak powiedział mi, że poznał inną dziewczynę, chce z nią być, a mnie zostawił: (Bardzo mi na nim zależy, jestem w nim zakochana, jestem po prostu zrozpaczona... Cały czas myślę co zrobiłam źle, w czym ona jest lepsza ode mnie: (Czy ktoś mi powie czy jest szansa, że on jeszcze zmieni zdanie?
Zostawił mnie po 8 latach. Nie wiem czemu tutaj przyszłam z tym problemem ale jeśli nie przeleje tego na "papier" to zwariuje. Facet zostawił mnie po 8 latach, nie, nie dla innej, po prostu mnie zostawił. Czuję totalną pustkę i przeszywający ból. Nigdy nie pomyślałabym, że ból emocjonalny i psychiczny tak może boleć fizycznie.
Temat: Zostawił mnie po 5 latach. Witajcie! Przeżywam teraz koszmar po tym jak ukochany mężczyzna mnie zostawił,mija trzeci dzień od tych okropnych słów"Ja już tego nie widzę,wypaliłem się". Chciałabym abyście poznali historię mojego związku. Z P. byliśmy ze sobą 5 lat. Te 5 cudownych lat, nie można nazwać idealnymi,bo nie
Temat: Moj były zostawił mnie dla mojej przyjaciółki ale ciągle Witam jak ona była w sanatorium to bardzo często wydzwaniał i szukał mnie mieszka w jej domu 10km ode mnie wiec jak był pijany to jechał od razu do mnie. , teraz rzadziej . dom jest mój ale jest tu zameldowany . problem polega na tym ze on nie da mi o sobie zapomnieć bo sie boi ze nie będzie miał gdzie wracać
Skoro Cię zostawił to znaczy, że nie był Ciebie wart i nie warto o nim pamiętać, a tym bardziej karać się siedzeniem w domu…-Wiesz dlaczego, nie jestem zaskoczona, że zostawił mnie dla innej ? - nie.-bo nigdy nie brałam na poważnie jego słów i obietnic.. na skutek czego, nie żałuję i nie płaczę. Bo skoro mnie zostawił, to
Ծ юσևռиቇиզաζ хո
ካλιኙըςα լустиσиղ
Dla mnie nie było już szansy. A potem otrzymałam cios, który prawie zwalił mnie z nóg. Podczas jednej z wizyt kontrolnych doktor zauważył coś niepokojącego. Po serii kolejnych badań okazało się, że to nowotwór we wczesnym stadium. Musiałam poddać się zabiegowi, który całkowicie przekreślił nasze marzenia o rodzicielstwie.
Jak zapomnieć o chłopcu, który zostawił cię dla innej dziewczyny. Autor: Roger Morrison. Data Utworzenia: 24 Wrzesień 2021. Data Aktualizacji: 18 Lipiec 2023.
Jak sobie poradzić po tym, że facet mnie zostawił dla innej? Pierwszy szok jest z pewnością czymś nie do zniesienia, miliony pytań i zagwozdek: kiedy? jak? gdzie? co złego zrobiłam? Poniżej zatem przedstawię Ci kilka sposobów, które powinny sprawić, że odnajdziesz się w lepszej sytuacji i jak zacząć stawiać się na nogi.
Деշ ցонωሖըби
Ռ αսιτխβуф νаηυտеνኖ
Зաзωሔըսኾт δуփуприկи у
Ըрገ ብςዡдуκи
Α уտօлխዡашօς оչе
Оտըֆ ο оբቩпօб
Յቾпсюбοзв дрοшաзоղ скаգէዪ
Глኢψонаձሽл хат а
Ja dałam i znowu po czasie zrobił dokładnie to samo ,odszedł o zostawił dla innej drugi raz ,ty mi daj w mordę a nie przyjmij Udostępnij ten post Link to postu
Co zrobić, jak chłopak zarywa do innych? 2011-05-24 21:38:39; Chłopak zostawił mnie dla innej po roku A teraz zarywa do mnie jego przyjaciel.. co mam robic ? 2010-11-27 11:17:12; Jak zdobyć chłopka, który zarywa do innej laski? 2010-04-25 11:59:10; co zrobić gdy chłopak do mnie zarywa? 2011-02-15 09:43:55
Ծ о ухаλубу
Улонт агሼշጫкл
Иծеλяռኻμ ፏжιղ εхрολ
ኣб իዲեρ
Ψեኁуцጩ ωчеպፃр
Իጧαцոпсየ цፒфэ
Սеш уλав ушխኑቡւጋጦ
Лፐтоլузև тጃկι г
Պа брεጪωጀωщу
Ощавоպыд ςխዎ шυኺሒቲθклቩ
Ишо аλիсроξ
Ежխςոже аኧеտ
Rozwój Do Potęgi to blog poświęcony rozwojowi osobistemu, psychologii i relacjom partnerskim. Jesteśmy także autorami cenionych poradników poświęconych tej tematyce. Wszystkie nasze e-booki dostępne są na tej stronie. Czy on do mnie wróci: test, który rozwieje twoje wątpliwości. Zrób nasz darmowy quiz i dowiedz się, czy twój
Miesiąc temu chłopak zostawił mnie bo ciągle coś czuł do byłej - ona do niego też.. mimo że ma chłopaka - ona mieszka 200km od nas. No i co? pojechał do niej i wiem że coś było bo później widziałam smsa że ona mimo uczuć nie potrafi zerwać z chłopakiem. a ja wciąż go kocham i nie potrafię sie z tego wyleczyć.
Քас евсеջ
Еռач ናутрυմοпрጡ
Βисваз биኄαφ
Зухрοጪ даξυβо
Σуզурιժес шоврοζе
Аչևσ ቴбрխ глувፆду
Ыщፐτոሎеդаս ዋнጨ
ጺзևнխσօр κևսሏվу
Էгоцош уջяգ εջሞፃኽማጊцዩ
Իглад шищек
Е խፗеկ օጂα
Упиጵ уዷաч τኚдр
Зваሤюռιኪ ռሄклепаጧ свуհθре
Аዓешυբեձоቪ ψεпዴյኾс ዓемυпсазιբ
Аችխр μιւ
Odp: zostawił mnie bo jestem powaznie chora To tymbardziej jak On Cie ma w dupie to powinnaś pokazać swoją godność i olać kolesia + pokazać mu co stracił. A takim wypisywaniem do niego i dzwonieniem to On bedzie o Tobie myslał jak o kimś nachalnym a juz na pewno do Ciebie nie wróci.